Jak podaje CNN do katastrofy doszło w poniedziałkowy wieczór ok. godz. 19:40. Samolot spadł tuż za zjazdem na autostradzie I-40. Według miejscowej straży, po uderzeniu w ziemię maszyna stanęła w płomieniach. Nie przeżył nikt z pięciu osób na pokładzie. Nie podano na razie kim były ofiary, ani jaka była trasa ich lotu. Wiadomo, że maszyna podchodziła do awaryjnego lądowania na miejscowym lotnisku.
ZOBACZ TEŻ: Zderzenie samolotów podczas zawodów lotniczych. Dwóch pilotów nie żyje
Samolot rozbił się na autostradzie
Cytowani przez CNN świadkowie twierdzą, że samolot "miał wyraźnie kłopoty" przed uderzeniem w autostradę. - Mamy szczęście, że podczas spadania samolot nie uderzył w żaden budynek - mówi Don Aaron, rzecznik policji w Nashville.
Nagranie, które udostępniono w mediach społecznościowych pokazuje samolot w płomieniach. Kamery drogowe nagrały też reakcję dużego pojazdu uprzywilejowanego, który zablokował po wypadku wszystkie pasy ruchu w kierunku wschodnim. Utrudnienia trwały wiele godzin.
Wypadek wyjaśnia Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu i Federalna Administracja Lotnictwa.
ZOBACZ TEŻ: Odrzutowiec rozbił się na autostradzie. Pokazano nagranie z momentu katastrofy
Autorka/Autor: am
Źródło: CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Metro Nashville PD/X