Gubernator Florydy oficjalnie ogłosił w środę wieczorem czasu miejscowego, że będzie ubiegał się o prezydenturę. Ron DeSantis, uważany za głównego rywala Donalda Trumpa w wyścigu o nominację Republikanów, zainaugurował swoją kampanię podczas przerywanej z powodu usterek dyskusji z Elonem Muskiem na Twitterze. Wcześniej przedstawiciele 44-letniego gubernatora Florydy złożyli wniosek do Federalnej Komisji Wyborczej.
"Kandyduję na prezydenta Stanów Zjednoczonych, by przewodzić wielkiemu amerykańskiemu powrotowi, bo wiemy, że nasz kraj idzie w złym kierunku" - powiedział DeSantis w "Twitter Space". Obiecał, że jako prezydent zrewitalizuje kraj, przywróci mu "zdrowie psychiczne", fiskalną odpowiedzialność i bezpieczeństwo granic. Oskarżał przy tym prezydenta Joe Bidena o "medyczny autorytaryzm" jego administracji, odnosząc się do wymogów szczepień dla pracowników federalnych, a także o powodowanie inflacji i kryzys na granicy.
Wielokrotnie przywoływał też swoje wysiłki przeciwko ograniczeniom pandemicznym, na czym zyskał sobie popularność na prawicy w całym kraju. Chwalił też miliardera Elona Muska za jego przejęcie Twittera i ujawnienie rzekomego "reżimu cenzury" za czasu poprzednich właścicieli serwisu. Podczas dyskusji nie poruszono tematów polityki zagranicznej.
Do historycznego ogłoszenia przez DeSantisa w ramach dyskusji audio na Twitterze doszło z ponad 20-minutowym opóźnieniem ze względu na problemy techniczne serwisu Muska, który przyznał, że serwery firmy nie wytrzymały obciążenia. W spotkaniu na szczytowym momencie uczestniczyło ponad 600 tysięcy osób. Według portalu Axios, decyzja polityka, by zainaugurować kampanię na Twitterze, a nie w największej prawicowej telewizji Fox News jest oznaką rosnących wpływów Muska jako "króla konserwatywnych mediów". Telewizja nazwała wydarzenie "katastrofą".
DeSantis będzie rywalizować z Trumpem o głosy republikanów
Biorąc pod uwagę sondaże, wyborczą infrastrukturę i fundusze, jakimi dysponuje DeSantis, już na początku swej kampanii uważany jest za jednego z najlepiej uplasowanych polityków w tym wyścigu - komentuje Associated Press.
Sztab wyborczy Trumpa, świadomy silnej pozycji gubernatora Florydy, od kilku miesięcy inwestuje w reklamy polityczne mające go zdezawuować. Sam były prezydent również atakuje DeSantisa; kilka godzin przed oficjalnym ogłoszeniem jego politycznych planów napisał, że gubernator Florydy "potrzebuje rozpaczliwie przeszczepu osobowości". Analitycy polityczni zwracają jednak uwagę, że gubernator jest bardzo popularny na Florydzie, ale wyborcy republikanów w innych stanach nie znają go dobrze, a ponadto brakuje mu charyzmy i umiejętności dobrego prezentowania się w mediach, o ile nie są to starannie wyreżyserowane wystąpienia.
Kim jest DeSantis?
DeSantis studiował na uniwersytetach Yale i Harvard, jest z wykształcenie prawnikiem, służył - również jako prawnik - w Marynarce Wojennej USA, w tym w wojskowym więzieniu w bazie Guantanamo.
AP zwraca uwagę na błyskawiczną karierę polityka, który z mało znanego kongresmena, po triumfalnej wygranej w wyborach na drugą kadencję na stanowisku gubernatora, stał się znaczącą postacią prawego skrzydła republikanów.
Jako gubernator Florydy DeSantis prowadził politykę opartą na podziałach, skoncentrowaną na wojnie kulturowej, w tym podpisując zakaz aborcji po szóstym tygodniu ciąży – zwrócił uwagę brytyjski "The Guardian".
W marcu gubernator powiedział w programie Tuckera Carlsona w telewizji Fox News., że dalsze angażowanie się w "spór terytorialny" Rosji z Ukrainą nie jest w żywotnym interesie USA.
Źródło: Reuters, The Guardian