USA przejęły samolot prezydenta Wenezueli. "Nikt nie jest ponad prawem"

Źródło:
CNN, PAP, Reuters
Antyrządowy protest w Caracas
Antyrządowy protest w CaracasReuters
wideo 2/3
Antyrządowy protest w CaracasReuters

Stany Zjednoczone przejęły samolot prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro - przekazał Departament Sprawiedliwości USA. - Wysyłamy jasny komunikat, że nikt nie jest ponad prawem, nikt nie jest ponad zasięgiem amerykańskich sankcji - mówił stacji CNN amerykański urzędnik.

Stany Zjednoczone przejęły w Dominikanie samolot prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro po ustaleniu, że jego zakup naruszał sankcje USA - przekazał w poniedziałek Departament Sprawiedliwości USA.

"Dziś rano Departament Sprawiedliwości przejął samolot, który najprawdopodoniej został nielegalnie zakupiony za 13 milionów dolarów za pośrednictwem firmy fasadowej i przemycony ze Stanów Zjednoczonych do użytku Nicolasa Maduro i jego kumpli" - przekazał w oświadczeniu prokurator generalny USA Merrick Garland.

Wartość maszyny, określaną jako wenezuelski odpowiednik amerykańskiego samolotu prezydenckiego Air Force One, jest szacowana na 13 milionów dolarów. W przejęciu udział brało wiele agencji federalnych, w tym Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Biuro Przemysłu i Bezpieczeństwa oraz Departament Sprawiedliwości - podaje amerykańska stacja CNN.

Przejęty przez Stany Zjednoczone samolotPAP/EPA

Czytaj też: Wybory w Wenezueli. Maduro triumfuje. "Mamy poważne obawy"

Źródła CNN nie ujawniły, z jakiego powodu maszyna znajdowała się w Dominikanie. Była to jednak dogodna okazja do jej konfiskaty, a wiele amerykańskich agencji federalnych podjęło z tego powodu współpracę z dominikańskimi władzami - przekazali urzędnicy. Teraz, po sprowadzeniu samolotu do USA, będzie wszczęte postępowanie w sprawie konfiskaty mienia.

"Nikt nie jest ponad zasięgiem amerykańskich sankcji"

- Zajęcie samolotu zagranicznej głowy państwa jest czymś niespotykanym w sprawach karnych. Wysyłamy jasny komunikat, że nikt nie jest ponad prawem, nikt nie jest ponad zasięgiem amerykańskich sankcji - powiedział CNN jeden z amerykańskich urzędników.

- Widzimy, jak reżim Maduro oszukuje naród wenezuelski dla własnej korzyści - powiedział urzędnik.

Nicolas Maduro podczas prorządowego wiecu w Caracas w Wenezueli, 17 sierpnia 2024 r.PAP/ EPA/MIGUEL GUTIERREZ

Amerykańskie sankcje na Wenezuelę

W Wenezueli 28 lipca odbyły się wybory prezydenckie, których zwycięzcą reżim ogłosił rządzącego od 2013 roku Maduro. Opozycja opublikowała natomiast protokoły świadczące o zdecydowanym zwycięstwie jej kandydata Edmundo Gonzaleza Urrutii. Oskarżyła też władze o fałszerstwo wyborcze.

Stany Zjednoczone niedawno wywarły presję na rząd Wenezueli, aby "natychmiast" opublikował dane dotyczące wyborów prezydenckich ze względu na obawy o wiarygodność zwycięstwa Maduro.

Czytaj także: Ludzie wyszli na ulicę. "Maduro, oddaj władzę!"

Pod rządami Maduro dysponująca bogatymi złożami ropy Wenezuela doświadczyła katastrofalnego kryzysu gospodarczego i humanitarnego, co nasiliło falę migracyjną mieszkańców tego kraju do USA. Z Wenezueli uciekło ponad 7,5 miliona osób, z których wiele próbowało nielegalnie przedostać się do Stanów Zjednoczonych przez Meksyk.

Nicolas Maduro stwierdził, że wygrał wybory. W Wenezueli wybuchły protesty
Nicolas Maduro stwierdził, że wygrał wybory. W Wenezueli wybuchły protestyJoanna Stempień/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Przez lata urzędnicy USA próbowali zakłócić przepływ miliardów dolarów do Wenezueli. Homeland Security Investigations (HSI) - druga co do wielkości agencja śledcza w rządzie federalnym USA - przejęła między innymi dziesiątki luksusowych pojazdów, które miały trafić do Caracas.

Na początku tego roku Stany Zjednoczone ponownie nałożyły sankcje na wenezuelski sektor naftowo-gazowy w odpowiedzi na to, że rząd Maduro nie zezwolił na przeprowadzenie "inkluzywnych i konkurencyjnych wyborów".

W marcu 2020 r. Departament Sprawiedliwości USA oskarżył Maduro oraz 14 obecnych i byłych wenezuelskich urzędników o narkotykowy terroryzm, handel narkotykami i korupcję.

Autorka/Autor:ek/gp

Źródło: CNN, PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA