Biden przedłuża stan wyjątkowy. Rosyjska agresja "nadal stanowi nadzwyczajne zagrożenie"

Źródło:
PAP
Joe Biden przybył do Kijowa. Nagranie opublikowane przez prezydenta Zełenskiego
Joe Biden przybył do Kijowa. Nagranie opublikowane przez prezydenta ZełenskiegoTwitter@ZelenskyyUa
wideo 2/3
Joe Biden przybył do Kijowa. Nagranie opublikowane przez prezydenta ZełenskiegoTwitter@ZelenskyyUa

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden poinformował Kongres USA, że przedłużył obowiązywanie stanu wyjątkowego w odniesieniu do Ukrainy. Jak wyjaśnił w uzasadnieniu swojej decyzji, "działania i polityka" Rosji "nadal stanowią niezwykłe i nadzwyczajne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych". Prezydenckie oświadczenie w tej sprawie zostało opublikowane na stronie Białego Domu.

"Działania i polityka osób podważających procesy i instytucje demokratyczne na Ukrainie, zagrażanie jego pokojowi, bezpieczeństwu, stabilności, suwerenności i integralności terytorialnej i przyczynianie się do sprzeniewierzenia jej majątku, a także działania i polityka rządu Federacji Rosyjskiej, w tym rzekoma aneksja Krymu i użycie siły na Ukrainie, nadal stanowią niezwykłe i nadzwyczajne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych" - napisano w oświadczeniu dotyczącym decyzji Joe Bidena w kwestii przedłużenia obowiązywania stanu wyjątkowego.

Przedłużenie obowiązywania stanu wyjątkowego

Prezydent USA podkreślił, że zdecydował, "iż konieczne jest kontynuowanie stanu wyjątkowego", ogłoszonego przed rokiem dekretem wykonawczym numer 13660 w związku z wydarzeniami na Ukrainie.

Rozporządzenie wykonawcze prezydenta USA ma obowiązywać od 6 marca.

Prezydencki dekret wykonawczy numer 13660 wprowadzony jeszcze za kadencji Baracka Obamy w 2014 roku pozwalał amerykańskiemu ministerstwu finansów nakładać sankcje finansowe na "osoby i instytucje odpowiedzialne za podważanie (demokratycznych) instytucji oraz procesu demokratyzacji na Ukrainie". Ten dekret, jak uzasadniano, był "elastycznym narzędziem, które pozwoli na karanie tych, którzy są najbardziej zaangażowani w destabilizację Ukrainy, w tym interwencję wojskową na Krymie".

Autorka/Autor:momo//now

Źródło: PAP