Chcą rewizji kompromisu aborcyjnego. Sąd Najwyższy zdecyduje, czy zaostrzyć prawo

Źródło:
BBC, PAP

Sąd Najwyższy USA obradował w środę nad sprawą, która może zmienić obowiązujące od dekad prawo dotyczące aborcji w Stanach Zjednoczonych. Według doniesień mediów zdominowany przez konserwatystów sąd jest gotowy zaakceptować ustawę, która zakazuje przerywania ciąży po 15 tygodniach, nawet w przypadku gwałtu lub kazirodztwa. Takie orzeczenie może oznaczać utratę dostępu do aborcji przez miliony Amerykanek. Przed gmachem sądu w Waszyngtonie demonstrowali zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy prawa do aborcji.

Sędziowie rozpatrywali w środę sprawę dotyczącą ustawy w stanie Missisipi, która zakazuje większości aborcji dokonywanych po 15. tygodniu ciąży. Przegłosowana w 2018 roku ustawa nigdy nie weszła w życie, bo wcześniej zablokowały ją sądy niższej instancji ze względu na sprzeczność z obowiązującym prawem.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Obowiązujący aktualnie amerykański kompromis aborcyjny został wykuty na podstawie orzecznictwa Sądu Najwyższego. Kluczowy w tej kwestii był wyrok w słynnej sprawie Roe kontra Wade z 1973 roku. Sędziowie uznali wówczas, że konstytucja USA zapewnia kobietom prawo dostępu do procedury aborcyjnej. Orzeczenie to doprowadziło do legalizacji aborcji w całych Stanach Zjednoczonych, jednocześnie pozwalając stanom na ograniczanie tego prawa tylko do pierwszej połowy ciąży. Wyrok z 1973 roku został potwierdzony późniejszą decyzją Sądu Najwyższego w sprawie Casey kontra Planned Parenthood z 1992 roku. Oba orzeczenia w praktyce zakazały ograniczania prawa do aborcji przed osiągnięciem przez płód zdolności do samodzielnego przeżycia, a więc do około 24. tygodnia ciąży.

AP: Sąd Najwyższy gotowy zatwierdzić kontrowersyjną ustawę

Po trzech nominacjach sędziowskich byłego prezydenta Donalda Trumpa Sąd Najwyższy USA jest obecnie najbardziej konserwatywny we współczesnej historii - sześcioro spośród dziewięciorga sędziów w obecnym składzie to konserwatyści. Przeciwnicy aborcji mają nadzieję, że taki układ sił w SN pozwoli na rewizję obowiązującego od dekad prawa aborcyjnego w Stanach Zjednoczonych. 

Korzystając z tej przewagi, prawnicy, występujący w obronie konserwatywnego prawa stanu Missisipi, zwrócili się do Sądu Najwyższego o uchylenie wspomnianych wcześniej dwóch postanowień, stanowiących fundament kompromisu aborcyjnego w USA.

Według agencji AP, z przebiegu dyskusji między sędziami wynika, że sąd prawdopodobnie zatwierdzi ustawę i być może unieważni dotychczasowe precedensy. Nominowany przez prezydenta Donalda Trumpa sędzia Brett Kavanaugh sugerował, że sąd federalny nie powinien decydować o stanowych regulacjach dotyczących aborcji. Liberalne sędzie Sonia Sotomayor i Elena Kagan - nominowane przez prezydenta Baracka Obamę - ostrzegały przed konsekwencjami takiego podejścia i przekonywały, że obowiązujące prawo jest fundamentalną częścią praw kobiet i ich miejsca w społeczeństwie.

Ostateczna decyzja zostanie podjęta prawdopodobnie dopiero za kilka miesięcy.

Protesty zwolenników i przeciwników aborcji

W związku z rozprawą przed budynkiem Sądu Najwyższego w Waszyngtonie zgromadziły się setki demonstrantów zarówno przeciwników, jak i zwolenników prawa do aborcji. Nieco liczniej pod gmachem stawili się aktywiści pro-life.

- Mamy wielką nadzieję, że sąd unieważni Roe kontra Wade i znów o wszystkim będą decydować samodzielnie stany - powiedziała PAP Lauren, działaczka studenckiej organizacji Students4Life. - To nasza nadzieja, choć rozsądek podpowiada, że sąd będzie jedynie stopniowo zacieśniał prawo, na przykład pozwalając na wejście w życie zakazu z Missisipi - dodała.

Po stronie zwolenników prawa do aborcji panował większy pesymizm. - Od dawna obawialiśmy się, że Roe się nie utrzyma przy obecnym konserwatywnym sądzie. To byłaby tragedia dla milionów kobiet i spełnienie naszych największych koszmarów. Ale jesteśmy tu po to, żeby do tego nie dopuścić - powiedziała Katie, działaczka liberalnej organizacji ACLU.

Sprawa z Missisipi nie jest jedyną kontrowersją związaną z aborcją, którą zajmuje się sąd. Miesiąc temu sędziowie rozpatrywali, czy kontrowersyjna ustawa aborcyjna z Teksasu - zakazująca aborcji od szóstego tygodnia i nakładająca na obywateli ciężar egzekucji prawa - może zostać zaskarżona do sądu i zablokowana. Decyzja w tej sprawie spodziewana jest w przyszłym roku.

Autorka/Autor:momo\mtom

Źródło: BBC, PAP