Stany Zjednoczone postawiły zarzuty czterem rosyjskim żołnierzom o zbrodnie wojenne popełnione wobec Amerykanina podczas rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Żołnierze mieli porwać i torturować obywatela Stanów Zjednoczonych. To pierwszy przypadek, kiedy rząd USA wykorzystał prawo do ścigania osób, które popełniły zbrodnie wojenne przeciwko obywatelom amerykańskim.
Amerykańska telewizyjna sieć informacyjna NBC News, powołując się na osobę zaznajomioną ze sprawą, poinformowała w środę, że prokurator generalny Merrick Garland na konferencji prasowej w Waszyngtonie o godzinie 10 czasu lokalnego (godzina 16 w Polsce) ogłosił oficjalne postawienie zarzutów popełnienia zbrodni wojennych w Ukrainie.
Z dokumentów sądowych ujawnionych w sądzie federalnym w Wirginii wynika, że czterem rosyjskim żołnierzom postawiono zarzuty popełnienia zbrodni wojennych wobec Amerykanina, który przebywał w Ukrainie podczas rosyjskiej inwazji .
Sprawa przeciwko rosyjskim żołnierzom jest pierwszym przypadkiem, w którym rząd USA wykorzystał obowiązujące od kilkudziesięciu lat prawo, mające na celu ściganie osób popełniających zbrodnie wojenne przeciwko obywatelom amerykańskim.
Rosyjscy żołnierze mieli pobić i torturować Amerykanina
Z aktu oskarżenia wynika, że rosyjscy żołnierze brutalnie uprowadzili Amerykanina z jego domu w ukraińskiej wsi Mylove. Żołnierze mieli pobić i torturować Amerykanina na terenie rosyjskiego obiektu wojskowego w kwietniu 2022 roku. Miał być przetrzymywany przez dziesięć dni.
Z aktu oskarżenia wynika, że rosyjscy żołnierze mieli rozebrać porwanego Amerykanina do naga, związać mu ręce za plecami, bić pięściami i bronią oraz kopać. Robili mu także zdjęcia.
Źródło: Reuters, CNN
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JIM LO SCALZO