25-letni kongresmen-elekt z Florydy Maxwell Alejandro Frost podzielił się w mediach społecznościowych swoimi problemami finansowymi. Młody polityk i aktywista, który będzie pierwszym reprezentantem pokolenia Z w Kongresie, przyznał, że nie stać go na wynajem mieszkania w Waszyngtonie i nadal spłaca długi po kampanii wyborczej.
25-letni aktywista na rzecz ograniczenia prawa do posiadania broni Maxwell Alejandro Frost dostał się do Izby Reprezentantów jako przedstawiciel Florydy, stając się pierwszym reprezentantem pokolenia Z w Kongresie. W związku z wyborczym sukcesem młody polityk musiał przenieść się do Waszyngtonu. Znalezienie mieszkania w stolicy okazało się nie lada wyzwaniem.
"Właśnie złożyłem podanie o mieszkanie w Waszyngtonie, gdzie powiedziałem facetowi, że moja sytuacja kredytowa jest naprawdę zła. Powiedział, że dam sobie radę. Odmówiono mi, straciłem mieszkanie i opłatę za wniosek" - napisał 8 grudnia na Twitterze.
Kongresmen-elekt tłumaczył, że jego zła sytuacja finansowa wynika z pożyczek, które musiał zaciągnąć, by opłacić trwającą półtora roku kampanię wyborczą do Kongresu. Jak dodał, pensja kierowcy Ubera nie wystarczała mu na pokrycie codziennych kosztów utrzymania.
Kandydat na pełen etat
Frost powiedział, że rzucił pracę na pełen etat, by w pełni poświęcić się wyborczemu wyścigowi. "Wiedziałem, że aby wygrać w wieku 25 lat, musiałem być kandydatem na pełen etat. 7 dni w tygodniu, 10-12 godzin dziennie. To nie było zdrowe ani właściwe, ale musiałem to zrobić -" stwierdził.
W komentarzu udzielonym "The Washington Post" Frost odmówił podania wielkości swojego zadłużenia ani zdolności kredytowej, nie ujawnił także adresu bloku, w którym chciał zamieszkać. Powiedział jedynie, że budynek znajduje się w dzielnicy Navy Yard, około milę od Kapitolu.
CNN zaznacza, że Frost nie jest jedynym członkiem Kongresu, który miał problem ze znalezieniem lokum w stolicy. Młody polityk na Twitterze przywołał przykład nowojorskiej kongresmanki Alexandrii Ocasio-Cortez, która w 2018 roku, mając 29 lat, została najmłodszą kobietą wybraną do Kongresu USA. Jak zaznaczył, ona również miała trudności ze znalezieniem przystępnego cenowo mieszkania w Waszyngtonie za jej ówczesną pensję.
Potrzeba zmian
Członkowie Izby Reprezentantów i Senatu zarabiają 174 tysiące dolarów rocznie. CNN zwraca uwagę, że pensja jest wypłacana dopiero po zaprzysiężeniu deputowanych, co będzie miało miejsce 3 stycznia.
Frost powiedział, że gdy zacznie otrzymywać pensję kongresmena jego sytuacja finansowa się poprawi. Zaznaczył jednak, że należy działać na rzecz innych i sprawić, by mieszkania były bardziej przystępne także dla mniej zamożnych obywateli.
- Zdaję sobie sprawę, że wypowiadam się z pozycji uprzywilejowanej, gdyż z uwagi na moją nową pensję, którą zacznę otrzymywać od nowego roku, za dwa lata moja sytuacja kredytowa będzie dobra - dodał.
Przedstawiciel generacji Z w Kongresie
Frost to były lider studenckiej organizacji "March for Our Lives", założonej w reakcji na masakrę w szkole średniej w Parkland na Florydzie.
25-letni demokrata zostanie jednym z najmłodszych w historii kongresmenów i według mediów pierwszym przedstawicielem pokolenia Z, czyli osób urodzonych po 1997 roku.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: @MaxwellFrostFL