20 kwietnia 1999 r. jej syn Dylan Klebold wszedł ze swoim kolegą Erickiem Harrisem do liceum Columbine w Littleton w Kolorado i z zimną krwią zamordował 12 uczniów i nauczyciela. Od tego czasu Sue - jego matka - żyje z poczuciem winy. Nie wie, jak to się stało, że wychowała masowego mordercę. Opowiedziała o tym w swym pierwszym telewizyjnym wywiadzie.
W amerykańskiej stacji ABC w piątkowy wieczór Sue Klebold pojawi się na ekranach telewizorów, by opowiedzieć o największej masakrze w szkole średniej w dziejach USA i swoim życiu po niej.
Życie z poczuciem winy
W czwartek ABC pokazało krótki fragment wywiadu z kobietą, matką nastoletniego mordercy. - Żyłam w iluzji, że wszystko jest w porządku, bo moja miłość do niego była tak wielka - mówi. Zapytana o to, co sądzi o rodzicach, którzy stwierdzają z całą pewnością, że zauważyliby u swoich dzieci oznaki tragedii, do jakiej może dojść, tłumaczy: - Przed Columbine sama byłabym jednym z takich rodziców.
Mówi o tym, że całe lata od czasu masakry spędziła w poczuciu winy, zastanawiając się, jak muszą się czuć rodziny uczniów i nauczyciela zabitych przez jej syna. - Pamiętam, że siedziałam i czytałam o nich… I wciąż myślałam, jak bym się czuła, gdyby było na odwrót, gdyby to któreś z ich dzieci zabiło mojego syna. Czułabym się tak samo jak oni. Wiem, że tak by było - mówi.
W 2009 r. w tekście, który zamieściła w magazynie "O", Sue Klebold pisała, że "uczyła swoje dziecko, by umiało się ustrzec niebezpieczeństw: uderzenia pioruna, ukąszenia węża, raka skóry, palenia, picia, narkotyków (…). Nigdy nie przyszło mi do głowy, że największe zagrożenie dla niego samego i - jak się okazało, również dla innych - przyjdzie z wewnątrz". Jej zdaniem ludzie nie są przygotowywani do rozpoznawania myśli samobójczych u innych.
Za tydzień w USA wydana zostanie książka Sue Klebold, w której opowiada o swoich doświadczeniach i wychowywaniu syna. Ma nadzieję, że inni rodzice ją przeczytają.
Dochód ze sprzedaży autorka - jak zapowiada - przekaże organizacjom charytatywnym zajmującym się leczeniem schorzeń psychicznych.
Masakra w Columbine
20 kwietnia 1999 r. 17-letni Dylan Klebold i 18-letni Eric Harris weszli do budynku swojego liceum Columbine i w ciągu 49 minut zamordowali 13 osób, a 24 kolejne ranili. Potem popełnili samobójstwo. Ofiar mogło być znacznie więcej, ale ładunki wybuchowe domowej roboty, które ulokowali w stołówce i samochodzie nie eksplodowały.
Zdjęcia nastolatków z pistoletami maszynowymi uwiecznione przez szkolne kamery wryły się w świadomość Amerykanów. Reżyser Michael Moore w 2001 r. stworzył film, w którym starał się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Amerykanie tak chętnie się zabijają. Masakra w Columbine była tematem fabularnego filmu Gusa Van Santa "Słoń" z 2003 roku.
Autor: adso//rzw / Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia Commons