Cztery osoby biorące udział w Krajowej Konwencji Partii Republikańskiej w mieście Charlotte w Karolinie Północnej uzyskało pozytywny wynik testu na koronawirusa - poinformowały w piątek miejscowe władze. W Charlotte rozpoczęła się w poniedziałek czterodniowa konwencja wyborcza, podczas której Donald Trump otrzymał oficjalną nominację prezydencką.
Koronawirusa wykryto u dwóch uczestników konwencji oraz dwóch osób odpowiedzialnych za organizację wydarzenia. Na oficjalnym koncie twitterowym hrabstwa Mecklenburg, gdzie leży Charlotte, napisano, że zakażeni zostali "natychmiast odizolowani".
Osoby, które przybyły do Charlotte na otwarcie konwencji, były poddane testom na obecność koronawirusa i zostały zobowiązane do noszenia masek i mierzenia temperatury.
Konwencja miała głównie charakter wirtualny. Liczba delegatów ze względu na pandemię została zredukowana.
Trump: przy współpracy epidemia zostanie pokonana
Na zakończenie konwencji, w czwartek, urzędujący szef państwa Donald Trump w wystąpieniu w Waszyngtonie przyjął nominację swego ugrupowania na kandydata w wyborach prezydenckich. Na trawniku przed Białym Domem towarzyszyło mu kilkuset przedstawicieli amerykańskiej administracji i sympatyków. Większość z nich nie miała maseczek, nie zachowywano też zalecanego w trakcie epidemii dystansu.
W swoim przemówieniu Trump poruszył między innymi kwestię koronawirusa. Zadeklarował, że do końca roku powstanie na niego szczepionka i wyraził przekonanie, że przy współpracy epidemia zostanie pokonana. - Niebosiężny amerykański duch pokonał każde wyzwanie i wzniósł nas na szczyt ludzkich wysiłków - stwierdził, przemawiając na tle flag USA. Po zakończeniu mowy spod Pomnika Waszyngtona w centrum amerykańskiej stolicy odbył się pokaz fajerwerków, który zakończył konwencję.
Wystąpienie Trumpa to kulminacyjny moment czterodniowej konwencji Partii Republikańskiej, na której w poniedziałek delegaci tego ugrupowania udzielili mu nominacji. W partyjnych prawyborach urzędujący prezydenta USA de facto nie miał konkurencji. Akceptując nominację Trump stał się oficjalnym kandydatem Republikanów i w wyborach 3 listopada zmierzy się z nominowanym przez Demokratów byłym wiceprezydentem Joe Bidenem.
Koronawirus w USA
Liczba przypadków koronawirusa wykrytych w Stanach Zjednoczonych przekroczyła w piątek sześć milionów. Do tej pory zmarło ponad 185 tysięcy zakażonych.
Od tygodni krzywa pandemii w USA wykazuje tendencję spadkową. Według cytowanych przez agencję AP epidemiologów, powodem może być coraz powszechniejsze noszenie maseczek ochronnych przez Amerykanów. Jednocześnie niepokój epidemiologów budzą pogarszające się statystyki na Środkowym Zachodzie, w tym poza dużymi aglomeracjami. Gubernator Ohio Mike DeWine powiedział w czwartek, że największe przyrosty w wykrywanych zakażeniach dotyczą w jego stanie hrabstw zamieszkanych przez mniej niż 60 tysięcy osób.
Amerykańskie władze zamierzają w najbliższych miesiącach ułatwić dostęp do testów na COVID-19. Biały Dom ogłosił w czwartek zakup 150 milionów szybkich 15-minutowych i kosztujących 5 dolarów badań firmy Abbott. Uprawnieni do przeprowadzania tych testów są lekarze.
Większość Amerykanów (52 proc.) nie jest zadowolona z tego, jak kraj radzi sobie z epidemią - wynika z opublikowanych w czwartek danych ośrodka Pew Research. Spośród wszystkich krajów, gdzie przeprowadzono badanie, jedynie mieszkańcy Wielkiej Brytanii (54 proc.) są bardziej od obywateli USA krytyczni wobec swojego państwa. W przypadku Francuzów odsetek ten wynosi 41 proc., Szwedów 29 proc., Niemców 12 proc. i Duńczyków 5 proc.
Źródło: PAP, CNN, worldometers.info