Joe Biden pamięta, jak strasznie okrutna, krwiożercza może być Rosja. Dla nas to dobrze, że w Waszyngtonie jest ktoś taki, ale dla Ameryki też - podkreślał na antenie TVN24 Piotr Kraśko, komentując decyzję urzędującego prezydenta USA o ubieganiu się o reelekcję. Dziennikarz "Faktów" TVN mówił również o ewentualnej ponownej nominacji Partii Republikańskiej dla Donalda Trumpa, zaznaczając, że rozumie miliony Amerykanów, którzy na niego stawiają.
Joe Biden ogłosił we wtorek, że zawalczy o drugą kadencję na fotelu prezydenta Stanów Zjednoczonych. Napisał, że będzie "stawać w obronie demokracji, w obronie podstawowych wolności". Wraz z Bidenem o urząd będzie ponownie walczyła Kamala Harris.
Kraśko o Bidenie: dla nas to dobrze, że w Waszyngtonie jest ktoś taki, ale dla Ameryki też
Dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko na antenie TVN24 pytany był o to, czy możliwe jest, by wewnątrz Partii Demokratycznej pojawił się ktoś, kto w wyścigu o nominację mógłby pozbawić Bidena szansy na reelekcję. - To jest właściwie niemożliwe, żeby ktoś rzucił wyzwanie urzędującemu prezydentowi i zdobył tę nominację. Teoretycznie ktoś może chcieć to zrobić, ale raczej przegra, nawet przy nie tak dobrych notowaniach Joe Bidena - odpowiedział.
- Ogłoszenie, że ktoś chce rzucić wyzwanie prezydentowi z jego własnej partii jest podważeniem jego prezydentury, jest stwierdzeniem: "on się do tego nie nadaje, ja będę lepszy" - wyjaśnił Kraśko, dodając, że to mogłoby zamknąć drogę demokratom do utrzymania fotela prezydenta.
Odnosząc się do samej kandydatury Bidena, także w kontekście jego wieku (w listopadzie tego roku skończy 81 lat), Kraśko zaznaczył, że doświadczanie urzędującego prezydenta USA może okazać się jego mocną stroną. - Jego wiedza historyczna, doświadczenie życiowe, utrata żony, małej córeczki, dwaj synowie w szpitalu, potem umiera ukochany syn Beau Biden. Może to jest po prostu właściwy człowiek na właściwym miejscu - jak banalnie by to brzmiało - z jego doświadczeniem, z jego drogą, z jego wiekiem właśnie - mówił.
- Wydaje się, że wszystkie jego decyzje, które on podejmował w sprawie wojny w Ukrainie, były dobre. Były dobre dla Ameryki, bo Ameryka znów jest kapitanem wolnego świata, bo znów jest obecna w Europie, jak nie była od dziesięcioleci. Były dobre dla Polski, były dobre dla Ukrainy - podkreślił.
Zaznaczył, że Donald Trump jest niewiele młodszy (76 lat), "ale kompletnie nie ma tego doświadczenia". - Czy tak samo by się zachował Barack Obama, urodzony na Hawajach, z głową na Pacyfiku? On miał dużo racji, on wielokrotnie mówił: "Rosja to mocarstwo regionalne, wyzwaniem dla Stanów są Chiny". I Biden też ma tego świadomość, ale Biden pamięta, jak strasznie okrutna, krwiożercza może być Rosja. Dla nas to dobrze, że w Waszyngtonie jest ktoś taki, ale dla Ameryki też - dodał.
Kraśko: Trump obiecuje, że ta fabryka wróci
Kraśko mówił również o byłym prezydencie USA Donaldzie Trumpie, który obecnie przewodzi sondażowym wynikom wyścigu o nominację Partii Republikańskiej. - Wiem, że może to się w wielu częściach Europy wydaje niezrozumiałe, dlaczego ten Trump (...), ale absolutnie rozumiem te dziesiątki milionów Amerykanów - nie mówię, że się zgadzam, ale naprawdę ich rozumiem, dlaczego oni chcą głosować na kogoś takiego jak Trump - powiedział.
- Jeżeli pomyślisz o tej Ameryce, która po II wojnie światowej (...) była najbardziej dumna na świecie z tego, że ma swoją ropę naftową, że ma swoje samochody, które mają pięciolitrowe silniki (...), że ma kolej żelazną, że ma gigantyczny przemysł, który to wszystko produkuje. I nagle to wszystko znikło, bo taniej było przenieść całą tę produkcję gdzieś do Meksyku, do Azji Południowo-Wschodniej, do Chin - argumentował.
- Amerykanie lubią ciężko pracować. Oni nie chcą żadnych zasiłków, żadnej pomocy, tylko oni chcą, żeby ta fabryka, do której chodził dziadek, ojciec, tu stała - zaznaczył Kraśko.
Jak dodał, Amerykanin "do niej pójdzie i będzie pracował". - On nie oczekuje pomocy, tylko zabrali mu tę fabrykę, a Trump mu obiecuje, że ta fabryka wróci - podkreślił.
Źródło: TVN24