Szturm parlamentu, porwanie gubernator, wysadzenie mostu. FBI: mówili o "zamordowaniu tyranów"

Źródło:
PAP, BBC

Planowano porwanie gubernator stanu Michigan Gretchen Whitmer i szturm na stanowy parlament – poinformowało Federalne Biuro Śledcze. W sprawie aresztowano 13 osób – przekazało FBI.

Zgodnie z dokumentami FBI, spiskowcy dwukrotnie omawiali porwanie gubernator do "bezpiecznego miejsca" w Wisconsin. Według organów ścigania, których tajne źródło miało uczestniczyć w czerwcowym spotkaniu grupy, jej członkowie mieli dyskutować o obaleniu rządów, które ich zdaniem "łamią amerykańską konstytucję". W przekazanym sądowi dokumencie agent FBI informował, że członkowie grupy mówili między innymi o "zamordowaniu tyranów". 

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Spiskowcy prowadzili rekrutację do swojej siatki - zachęcali do rozmów z sąsiadami i rozpowszechniania swojego planu. Według ustaleń służb, docelowo planowali zebrać "200 mężczyzn", by szturmować na budynek parlamentu stanowego Michigan w Lansing i wziąć zakładników, w tym gubernator.

Później jednak głównym planem było porwanie gubernator z jej wakacyjnego domu na północy Michigan. By przygotować się do akcji, w sierpniu i wrześniu konspiratorzy dwukrotnie udali się pod dom gubernator. W planach mieli wysadzenie mostu oraz detonowanie ładunków, by przeszkodzić służbom bezpieczeństwa w próbie odbicia Whitmer. Ostatnie ćwiczenia planowali na koniec października. Cała akcja miała odbyć się jeszcze przed amerykańskimi wyborami prezydenckimi, które odbędą się 3 listopada.

Grupa miała spotykać się w piwnicy, do której wejście ukryte było pod dywanem w jednym z domów. Przed wejściem do środka członkowie grupy musieli oddać telefony, które następnie gromadzone były w oddzielnym pomieszczeniu, by uniknąć ewentualnych podsłuchów. Agent FBI był wyposażony w oddzielne urządzenia podsłuchowe.

Chcieli "procesu o zdradę". Sami staną przed sądem

W związku ze sprawą zatrzymano 13 osób. Sześciu mężczyzn - pięciu ze stanu Michigan i jedne z Delaware - jest oskarżanych przez sąd federalny o spisek, którego celem miało być porwanie. Mieli oni przeprowadzić wobec gubernator "proces o zdradę".

Pozostałych siedmiu usłyszało zarzuty terroryzmu i uczestnictwa w grupie przestępczej. Będą sądzeni w sądzie stanowym.

"Jedna z największych spraw w najnowszej historii policji w Michigan"

Śledztwo wszczęto na początku 2020 roku. FBI dowiedziało się o spisku z mediów społecznościowych i dyskusji o obaleniu władz przemocą.

Na jednym ze spotkań grupy w Ohio była wynagradzana przez federalne służby osoba, której informacje pomogły w aresztowaniach. Źródło otrzymało w zamian 8,6 tysiąca dolarów. Słowa wsparcia dla reprezentującej Partię Demokratyczną Whitmer płyną zarówno od polityków jej macierzystego ugrupowania, jak i republikanów. - To jedna z największych spraw w najnowszej historii policji w Michigan - ocenił pułkownik Joe Gasper.

Służby na tropie wewnętrznych ekstremistów

Jak podała agencja Reutera, dokumentacje amerykańskich agencji bezpieczeństwa już wcześniej wskazywały na zagrożenie płynące z strony wewnątrzkrajowych grup ekstremistycznych, szczególnie w okresie napięć politycznych przed wyborami prezydenckimi.

Dyrektor FBI Christopher Wray przekazał we wrześniu, że jego agencja prowadzi dochodzenia przeciw takim ugrupowaniom, zarówno związanych z białą supremacją jak i skrajnie lewicowymi środowiskami antyfaszystowskimi.

Autorka/Autor:ft, asty\mtom

Źródło: PAP, BBC