Były pastor przyznał się do zamordowania ośmiolatki w 1975 roku. Porwał ją w drodze na obóz biblijny

Źródło:
CNN, Delaware County District Attorney's Office
Marple Township, Pensylwania
Marple Township, Pensylwania
Google Maps
Marple Township, PensylwaniaGoogle Maps

David Zandstra, 83-letni były pastor z Pensylwanii, został oskarżony o porwanie i zamordowanie 8-letniej Gretchen Harrington. Ciało dziewczynki zostało znalezione w październiku 1975 roku. Mężczyzna przyznał się do winy. Porwał dziecko w drodze na obóz biblijny, w ramach którego prowadził zajęcia.

David Zandstra został aresztowany 17 lipca w Georgii, gdzie mieszkał w ostatnim czasie. Z komunikatu opublikowanego przez biuro prokuratury w hrabstwie Delaware w Pensylwanii wynika, że mężczyzna przyznał się do zamordowania Gretchen Harrington. Ciążą na nim zarzuty m.in. porwania oraz morderstwa pierwszego stopnia.

W swoim komunikacie prokuratura wyjaśniła, że Zandstra potwierdził, iż jest winny, po tym jak śledczy zaprezentowali mu nowe dowody, zgromadzone na początku tego roku. Chodzi o zeznanie "poufnej informatorki" oraz wpis z jej pamiętnika, pochodzący z 1975 roku, gdy miała ona 10 lat.

Informatorka, której personaliów nie upubliczniono, w latach 70. była najlepszą przyjaciółką jednej z córek Zandstry i często zostawała na noc u nich w domu. W swoim pamiętniku wspomniała, że podczas jednego z nocowań pastor "dotykał ją w okolicy pachwin". Podczas przesłuchania przekazała śledczym, że kiedy prawie 50 lat temu opowiedziała o tej sytuacji córce mężczyzny, ta odparła: "Tata czasami tak robi".

David Zandstra i Gretchen HarringtonDelaware County District Attorney's Office

ZOBACZ TEŻ: Po niemal 40 latach wpadł jeden z "najbardziej poszukiwanych" zbiegów. Odpowie za zabójstwo

Pensylwania. Zabójstwo Gretchen Harrington

To właśnie w 1975 roku 8-letnia wówczas Harrington została zamordowana. Po raz ostatni żywą widziano ją 15 sierpnia, gdy szła na zajęcia w ramach letniego obozu biblijnego w miasteczku Marple Township na przedmieściach Filadelfii. W policyjnym komunikacie czytamy, że obóz odbywał się w dwóch kościołach - w jednym z nich pastorem był Zandstra, w drugim ojciec Harrington. Kiedy córka nie przyszła na zajęcia prowadzone w jego kościele, zaczął się martwić. Jej zaginięcie zgłosił jednak policji sam Zandstra.

Już wtedy jego zeznania wzbudziły podejrzenia śledczych. Zaskoczyło ich choćby to, że mężczyzna wiedział, jak dziewczynka była ubrana, mimo że w dniu zaginięcia nie pojawiła się na jego zajęciach. Zandstra zapewniał jednak, że nie wie nic na temat samego zniknięcia 8-latki. Nie było żadnych obciążających go dowodów, więc nie został oskarżony - przekazano w komunikacie.

Dwa miesiące później, w październiku 1975 roku, w parku stanowym niedaleko miejsca, gdzie organizowany był obóz, znaleziono ciało Gretchen Harrington. Sekcja zwłok wykazała, że dziewczynka zginęła w wyniku "dwóch lub więcej tępych uderzeń w czaszkę".

Jak poinformowała teraz prokuratura, Zandstra przyznał, że w dniu zaginięcia 8-latki spotkał ją w drodze na zajęcia i zaproponował jej podwózkę. Następnie wywiózł ją do lasu, tam kazał jej ściągnąć ubrania. Gdy dziewczynka odmówiła, zaczął uderzać ją w głowę. Gretchen Harrington straciła przytomność, a pastor zostawił ją krwawiącą w lesie, będąc przekonanym, że nie żyje.

ZOBACZ TEŻ: Znaleziona w Halloween "dama z kufra". Zagadkę rozwikłano po ponad pół wieku

Autorka/Autor:kgo//az

Źródło: CNN, Delaware County District Attorney's Office

Źródło zdjęcia głównego: Delaware County District Attorney's Office