USA będą rozmawiać z Meksykiem o nielegalnej imigracji


Biały Dom zapowiedział w środę, że jeszcze w tym tygodniu sekretarz stanu Rex Tillerson i minister bezpieczeństwa narodowego John Kelly będą rozmawiać z przedstawicielami władz Meksyku o wysiłkach administracji Donalda Trumpa w walce z nielegalną imigracją.

Agencja dpa informuje, że Tillerson i Kelly będą rozmawiać w czwartek w Meksyku z prezydentem Enrique Peną Nieto oraz szefami meksykańskich resortów spraw zagranicznych i wewnętrznych oraz przedstawicielami ministerstw obrony i finansów.

Prawie 6 mln nielegalnych imigrantów

Szef dyplomacji Meksyku Luis Videgaray oświadczył, że jego kraj nie zaakceptuje "jednostronnych" propozycji USA w sprawie imigracji. Podkreślił, że Meksyk nie zawaha się zwrócić się do organizacji międzynarodowych, żeby bronić Meksykanów za granicą.

Videgaray potwierdził, że nowe propozycje USA będą głównym przedmiotem rozmów przedstawicieli władz Meksyku z Tillersonem i Kellym.

Liczbę Meksykanów mieszkających nielegalnie w USA szacuje się na 5,8 miliona.

Kelly powiedział w środę na konferencji prasowej w Gwatemali, że dekret Donalda Trumpa w sprawie imigracji miał na celu identyfikowanie nielegalnych imigrantów i odsyłanie ich do krajów pochodzenia "tak szybko, jak to możliwe".

Deportacje

Dzień wcześniej w USA wydano nowe wytyczne, obejmujące plan deportowania nielegalnych imigrantów do krajów, z których przybyli, co - jak podkreśla Reuters - w wielu wypadkach oznacza Meksyk.

Wydane przez ministerstwo bezpieczeństwa narodowego wytyczne dla agentów imigracyjnych są częścią szerszego planu ochrony granic i kontroli imigracji zawartego w rozporządzeniach podpisanych przez Trumpa 25 stycznia.

Przedstawiciele ministerstwa bezpieczeństwa narodowego zaznaczali w rozmowach z dziennikarzami, że choć deportowany może być każdy nielegalny imigrant, to resort będzie się skupiał na osobach stanowiących zagrożenie. Chodzi tu konkretnie o ludzi, którzy przybyli do USA niedawno bądź też zostali skazani za przestępstwa lub oczekują na osądzenie.

Autor: pk//rzw / Źródło: PAP