Trzy osoby zginęły, a co najmniej 15 zostało rannych w niedzielę w wyniku ataku na corocznym festiwalu żywności w miejscowości Gilroy, na północy Kalifornii w USA - poinformowała policja. Wśród ofiar śmiertelnych jest napastnik, który zdaniem funkcjonariuszy, omijając zabezpieczenia, wszedł na teren imprezy i otworzył ogień do jej uczestników. Funkcjonariusze przekazali, że nie wykluczają udziału drugiej osoby w ataku.
Wcześniejsze, potwierdzone przez szpital Santa Clara Valley Medical Center informacje mówiły o jednej ofierze śmiertelnej oraz 11 rannych. Media, powołując się na lokalne władze, podawały natomiast, że zginęły trzy osoby, a obrażenia doznało 13, z czego 5 miało być w stanie ciężkim.
Rzeczniczka szpitala przekazała, że jedna osoba znajduje się w stanie krytycznym.
Świadkowie zdarzenia opowiadali miejscowej prasie, że na początku myśleli, iż odgłosy strzałów pochodzą od fajerwerków. Dopiero po jakimś czasie wybuchła panika. Ludzie krzyczeli, płakali, przewracali stoły, niszczyli ogrodzenie, aby wydostać się z miejsca zagrożenia - relacjonowały media.
"Ustalić udział i wytropić drugiego napastnika"
Policja nie wyklucza, że w ataku mogła brać udział także druga osoba. - Obecnie pracują zespoły, które starają się ustalić udział i wytropić drugiego napastnika - powiedział szef policji w Gilroy Scot Smithee.
Jak przekazał funkcjonariusz, służby pojawiły się na miejscu w niecałą minutę po otrzymaniu zgłoszenia.
Napastnik został postrzelony i zginął na miejscu. - Wygląda na to, że dostał się na teren festiwalu od strony rzeki i parkingu. Przeciął siatkę ogrodzenia i w ten sposób ominął punkt kontroli przy wejściu - przekazał szef policji. Na miejscu zabezpieczono karabin.
Mężczyznę zidentyfikowano jako 19-letniego Santino Williama Legana - podały stacje CBS News i NBC News, powołując się na organy ścigania. Policja nie potwierdziła tych informacji, jednak zapowiedziała briefing prasowy jeszcze w poniedziałek.
"Widziałam, jak strzelał we wszystkich kierunkach"
Telewizja NBC News opublikowała wypowiedź uczestniczki festiwalu Julissy Contreras, która opowiadała, iż widziała napastnika. Według niej to około 30-letni mężczyzna, który otworzył ogień do ludzi z karabinu. - Widziałam, jak strzelał we wszystkich kierunkach, nie celował w nikogo w szczególności, strzelał od lewej do prawej, od prawej do lewej - powiedziała.
Członek zespołu występującego na festiwalu powiedział, że widział, jak mężczyzna w zielonej koszuli i w chustce wokół szyi strzela z broni, która wyglądała jak karabin. Muzyk powiedział, że słyszał, jak ktoś krzyczy: "Dlaczego to robisz?". I ktoś inny odpowiedział: "Bo jestem naprawdę zły".
Kolejny świadek, Maximo Rocha, powiedział, że wielu ludzi leżało na ziemi. Jak jednak dodał, nie wie, ilu z nich było rannych, a ilu starało się ochronić przed pociskami.
"Na ziemi leżało ranne dziecko"
- Właśnie wychodziliśmy, gdy zobaczyłem chłopaka z chustką owiniętą wokół ranionej nogi. Na ziemi leżało ranne dziecko - mówił 13-letni Evenny Reyes.
Lokalne media pokazały zdjęcia lotnicze, na których widać było tereny festiwalowe opuszczone przez ludzi, ale z wieloma samochodami ratunkowymi i policyjnymi na okolicznych ulicach oraz z policjantami w kamizelkach kuloodpornych.
"Bądźcie ostrożni i wracajcie bezpiecznie do domu" - napisał w mediach społecznościowych prezydent USA Donald Trump.
Law Enforcement is at the scene of shootings in Gilroy, California. Reports are that shooter has not yet been apprehended. Be careful and safe!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 29 lipca 2019
Organizowany od 1979 roku Gilroy Garlic Festival jest znanym w USA trzydniowym wydarzeniem, które przyciąga tysiące miłośników czosnku. Niedziela była ostatnim dniem festiwalu. Określany jest jako największy na świecie letni festiwal żywności.
Gilroy znajduje się około 48 kilometrów na południowy wschód od San Jose.
Autor: ft, akw//now,rzw / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JOHN G. MABANGLO