Trzynastoletni Ian Spendlove z Utah w USA kopał tunel na zboczu wydmy. Piasek nagle się zapadł i uwięził chłopca. Jeszcze żył, gdy udało się go odkopać. Obrażenia okazały się jednak zbyt poważne.
Do tragedii doszło w sobotę w parku stanowym Coral Pink Sand Dunes w Utah. Krewny nastolatka zauważył osunięcie się sypkiego gruntu i zawiadomił personel parku. Strażnicy z pomocą zwiedzających odkopali chłopca po 23 minutach. Znajdował się na głębokości niemal 20 metrów.
Gdy wydobyto go na powierzchnię, był nieprzytomny, ale miał wyczuwalne tętno. Został przetransportowany helikopterem do szpitala, gdzie niestety nie udało się przywrócić pracy mózgu i stwierdzono zgon.
Źródłem wszystkich informacji na temat zdarzenia jest oświadczenie władz Wydziału Utah Parków Stanowych. Wyrażone zostały w nim też wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół chłopca.
Urzędnicy parku przypomnieli też odwiedzającym Parki Stanowe Utah, aby bezpieczeństwo było „najwyższym priorytetem”. „Zawsze baw się z kolegą, noś kamizelkę ratunkową i kask, i zawsze daj komuś znać, dokąd idziesz i kiedy spodziewać się powrotu” - napisali.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock