Prezydent Kenii Uhuru Kenyatta poinformował w poniedziałek, że weźmie udział w przesłuchaniu przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze. Jest to pierwszy urzędujący prezydent, który osobiście stanie przed sędziami. Kenyatta podkreśla jednak, że udaje się tam w charakterze osobistym, a nie jako głowa państwa. Jest oskarżony o zbrodnie przeciwko ludzkości.
Kenyatta powiedział parlamentarzystom, że w czasie jego nieobecności obowiązki głowy państwa przejmie dotychczasowy wiceprezydent William Ruto. Kenyatta podkreślił, że nie zamierza dopuścić, aby "sądzonych było 40 mln Kenijczyków", dlatego nie udaje się do Hagi w charakterze głowy państwa.
Decyzja prezydenta o stawieniu się przed trybunałem to dobra wiadomość dla zachodnich sojuszników Kenii i inwestorów. Ignorowanie sędziów mogłoby bowiem doprowadzić do wydania nakazu aresztowania, co wprowadziłoby niepokój na rynkach i skomplikowałoby - i tak już trudne - relacje dyplomatyczne.
- Moi oskarżyciele w nikczemny sposób chcą przedstawić większość afrykańskich przywódców jako uosobienie korupcji i bezkarności - zarzucił Kenyatta. Po raz kolejny podkreślił, że jest niewinny, a jego sumienie "czyste". Podziękował Unii Afrykańskiej za to, że w ciągu ostatnich lat domagała się wstrzymania procesu przeciwko niemu. Organizacja argumentowała, iż urzędujący prezydent nie powinien stawać przed Trybunałem. Kenyatta ocenił, że ponieważ jego obowiązki będzie chwilowo sprawował Ruto, ten postulat zostanie spełniony.
1200 ofiar starć
Kenyatta i Ruto, mimo że w wyborach w 2007 r. pracowali dla przeciwnych opcji politycznych, oskarżeni są o zbrodnie przeciwko ludzkości. Po ogłoszeniu wyników głosowania mieli podżegać do przemocy na tle etnicznym. W brutalnych starciach zginęło wówczas ponad 1200 osób, wiele osób zostało rannych lub zmuszonych do opuszczenia domów.
Rodziny ofiar uważają brak jakiegokolwiek wyroku dla odpowiedzialnych za te tragiczne wydarzenia za porażkę wymiaru sprawiedliwości. Zwolennicy Kenyatty podkreślają z kolei, że proces przeciwko prezydentowi uniemożliwia zabliźnienie ran i narodową zgodę.
Autor: kg//rzw / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia