"Ukraińskie władze wiedzą, co mają zrobić". Ostatnie ostrzeżenie na szczycie UE


Przywódcy państw UE potwierdzili w piątek wolę podpisania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą na listopadowym szczycie Partnerstwa Wschodniego pod warunkiem, że kraj ten spełni postawione warunki, w tym uwolni byłą premier Ukrainy Julię Tymoszenko.

UE ma nadzieję, że szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie będzie "ważnym i historycznym krokiem" - powiedział szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy na konferencji prasowej po zakończeniu dwudniowego szczytu Unii w Brukseli.

Dodał, że podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą będzie "testem dla całego programu Partnerstwa Wschodniego". - Ukraińskie władze wiedzą, co mają zrobić - podkreślił. Według Van Rompuya Unia oczekuje od Kijowa "zdecydowanych działań i namacalnych postępów" w sprawach, od których uzależniono podpisanie umowy stowarzyszeniowej.

Barroso: znaczne postępy

Szef Komisji Europejskiej Jose Barroso ocenił, że Ukraina zrobiła znaczne postępy w zakresie reform dotyczących wzmocnienia rządów prawa. - Jeśli chodzi o problem wybiórczego stosowania prawa, to (Ukraina) musi jeszcze znaleźć odpowiednie rozwiązanie sprawy Julii Tymoszenko - powiedział Barroso. Wywiążemy się z naszych zobowiązań, jeśli Ukraina wywiąże się ze swoich - dodał.

Prawdopodobnym rozwiązaniem sprawy jest przyjęcie przez parlament Ukrainy ustawy umożliwiającej leczenie więźniów za granicą i zgoda władz w Kijowie na wyjazd cierpiącej na schorzenie kręgosłupa Tymoszenko na operację i terapię do Niemiec. Nie oznaczałoby to jednak ułaskawienia opozycyjnej polityk, lecz jedynie zawieszenie siedmioletniej kary więzienia na czas terapii.

Nad ustawą Rada Najwyższa Ukrainy miałaby głosować na posiedzeniu, które rozpocznie się 5 listopada.

Van Rompuy: rozwiązać sprawę Tymoszenko

Pytany, czy UE zaakceptuje taki scenariusz, Van Rompuy podkreślił, że nie należy dyskutować publicznie, jak ta sprawa zostanie rozwiązana.

- Apelujemy do władz Ukrainy, by znalazła rozwiązanie (sprawy Tymoszenko) razem z misją Kwaśniewskiego i Coxa. To najlepsza droga do tego, by podpisanie umowy stowarzyszeniowej było możliwe. Właściwą procedurą jest współpraca z Coxem i Kwaśniewskim - oświadczył szef Rady Europejskiej. Wysłannicy Parlamentu Europejskiego zwrócili się niedawno do prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza o częściowe ułaskawienie Tymoszenko, by mogła wyjechać na leczenie do Niemiec.

Tusk: Polska nieustannie naciska na Ukrainę

Premier Donald Tusk zapewnił po szczycie w Brukseli, że Polska "będzie państwem, które będzie starało się doprowadzić do szczęśliwego finału cały proces zbliżania Ukrainy i Europy".

Jak przypomniał, Tymoszenko "była zaangażowała w to, aby zbliżenie Ukrainy do Europy stało się faktem". - Na pewno byłaby przeciwna temu, aby jej sytuacja uniemożliwiła ten historyczny akt zbliżenia Ukrainy i Europy - ocenił premier.

Tusk: Polska będzia starała się doprowadzić sprawę do finału
Tusk: Polska będzia starała się doprowadzić sprawę do finałutvn24

- Dlatego Polska z jednej strony naciska nieustannie na Ukrainę, aby rozwiązać problem Julii Tymoszenko, a jednocześnie przestrzegamy niektórych partnerów europejskich - choć dzisiaj już nie ma takiej potrzeby - żeby sceptycy wobec zbliżenia z Ukrainą nie wykorzystywali przypadku Julii Tymoszenko jako dość łatwego pretekstu czy powodu, żeby zerwać rozmowy (o stowarzyszeniu UE i Ukrainy) - powiedział Tusk na konferencji prasowej.

Zaznaczył, że scenariusze rozwiązania sprawy więzionej byłej premier Ukrainy "będą musiały być także zaakceptowane przez nią samą". - Trudno sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś przymusowo wyjeżdża za granicę na przymusowe leczenie. To nie wchodzi w rachubę - dodał.

UE potwierdziła też w piątek, że w Wilnie powinny zostać parafowane umowy stowarzyszeniowe z Gruzją i Mołdawią. Podpisanie tych porozumień ma zaś nastąpić do jesieni przyszłego roku.

Autor: pk//gak / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: