Ukraińska policja zatrzymała mężczyznę, który wrzucił na teren posesji wiceszefa biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego koktajl Mołotowa. W czasie przesłuchania zeznał, że "zlecenie znalazł na stronie z ogłoszeniami o pracę".
25-latek wrzucił koktajl Mołotowa na podwórko przed domem Ihora Żowkwy (adresu nie podano) około godz. 4 rano - poinformowała kijowska policja. Został zatrzymany. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Zatrzymany to pochodzący z obwodu czerkaskiego bezrobotny bez stałego miejsca zamieszkania. W czasie przesłuchania zeznał, że zamówienie podpalenia znalazł na jednym z portali z ogłoszeniami o pracę, a adres i wskazówki otrzymał od zamawiającego przez komunikator Telegram. Dodał, że obiecano mu wypłatę 4 tysięcy dolarów, kiedy o zdarzeniu poinformują media.
- Mamy nadzieję na szybkie ustalenie zleceniodawców i możliwych motywów napaści oraz pociągnięcia winnych do odpowiedzialności - powiedział w telewizji Ukraina 24 rzecznik prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Serhij Nykyforow. Poinformował, że wiceszef biura prezydenta złożył zeznania na policji i nadal wypełnia swoje obowiązki.
Nikiforow zacytował także słowa Żołkwy o tym, że "próba zastraszenia jego lub biura prezydenta jest bezsensowna i żałosna". Polityk uważa, że "podobna manifestacja nienawiści jest niedopuszczalna w cywilizowanym kraju".
Ostrzelany samochód
Pod koniec września pod Kijowem nieznani sprawcy ostrzelali samochód pierwszego asystenta Wołodymyra Zełenskiego Serhija Szefira. - Zamach był przeprowadzony w celu zastraszenia najwyższego szczebla władzy - powiedział wówczas Szefir, który nie ucierpiał w wyniku ataku.
Źródło: PAP, Ukraińska Prawda
Źródło zdjęcia głównego: ssu.gov.ua