Sąd Konstytucyjny Ukrainy zaaprobował prezydencki projekt zmian w konstytucji, mający na celu m.in. wykorzenienie politycznych ingerencji w system sądowniczy i położenie kresu przyjmowaniu łapówek przez sędziów.
Zaaprobowane zostały nowelizacje pozbawiające parlament prawa do mianowania sędziów, znoszące sędziowski immunitet i narzucające ostrzejsze kryteria dotyczące tego, kto może zostać sędzią.
Reuters zwraca uwagę, że Unia Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, które wsparły gospodarkę ukraińską programem ratunkowym wartym 40 miliardów dolarów, wielokrotnie wzywały Kijów do rozprawy z endemiczną korupcją i łapówkarstwem. Agencja odnotowuje grudniowy sondaż Fundacji Inicjatyw Demokratycznych, który pokazał, że 80 proc. Ukraińców nie ufa sądom i uważa, że sędziowie są podatni na łapówki i na presję polityczną. Reuters pisze, że decyzja Sądu Konstytucyjnego była oczekiwana i że proponowane reformy czeka teraz trudniejsza próba w parlamencie, który musi inkorporować je w ustawach. Koalicja premiera Arsenija Jaceniuka ma niewielką większość w parlamencie i deputowanych, którzy czasem buntują się przeciwko decyzjom rządu. Tymczasem uchwalenie proponowanych rozwiązań wymaga większości dwóch trzecich głosów. - To proces polityczny (...) i kwestia politycznego konsensusu - powiedział dziennikarzom Ołeksij Fiłatow reprezentujący prezydenta Petra Poroszenkę w Sądzie Konstytucyjnym. - Mam nadzieję, że nie zajmie to dużo czasu, ponieważ bez tych zmian niemożliwe będą fundamentalne zmiany w systemie sądowniczym, których żąda społeczeństwo - dodał.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | Skoropadsky