Problem jak z "Paragrafu 22". Jest amunicja, Ukraińcom brakuje dział

Źródło:
PAP, The Guardian

Ukraińska amunicja staje się decydującą kwestią w bitwie o Donbas - opisuje brytyjski dziennik "Guardian". Dziennikarze zauważyli, że w tej kwestii Rosjanie mają przewagę. Ukraińcom kończy się amunicja do systemów z czasów sowieckich, a do dostarczanych przez Zachód pocisków w standardzie NATO wciąż brakuje dział.

Gazeta określa kwestię amunicji dla Ukrainy jako "paragraf 22", nawiązując do opisującej absurdy wojny powieści Josepha Hellera. Znaczna część artylerii na wyposażeniu ukraińskiej armii strzela pociskami systemu sowieckiego, które obecnie ciężko jest Ukrainie zdobyć. Z kolei przechodzenie na systemy natowskie przebiega zbyt wolno - uważa brytyjski dziennik.

"To jest teraz wojna artylerii" - mówił w czerwcu wiceszef ukraińskiego wywiadu wojskowego Wadym Skibicki. Jak dodał: "W kwestii artylerii przegrywamy. Wszystko teraz zależy od tego, co (Zachód) nam dostarczy. Ukraina ma jedną sztukę artylerii na 10-15 sztuk Rosji".

Ukraińscy artylerzyści z holowaną haubicą 2A65 Msta-B na ćwiczeniach w 2016 rokuMaxym Marusenko/NurPhoto via Getty Images

Ukraińcy oszczędzają amunicję, Kijów apeluje o pomoc

Część analityków ocenia, że Rosja również ma problemy z zaopatrzeniem w amunicję, ale według szacunków przytaczanych przez "Guardiana" wojska rosyjskie wciąż wystrzeliwują w Donbasie nawet 60 tysięcy pocisków dziennie, podczas gdy Ukraińcy zaledwie 5-6 tysięcy. Siły ukraińskie coraz częściej zmuszone są do oszczędzania amunicji. Kijów apeluje do sojuszników o dostawy.

Problemem jest jednak brak kompatybilności natowskiej amunicji z działami z czasów sowieckich, jakimi dysponuje Ukraina. Standardowe pociski używane w NATO mają kaliber 105 mm i 155 mm, tymczasem ukraińskie działa, opracowane w czasie zimnej wojny, strzelają pociskami kalibru 122-152 mm - tłumaczy "Guardian".

>> "Żeby zdobyć Siewierodonieck, muszą go zniszczyć". Wojna artylerii w Ukrainie

Mateusz Lachowski o tym, że brakuje żołnierzom ukraińskim broni
Mateusz Lachowski o tym, że brakuje żołnierzom ukraińskim broni 13.06| Mateusz Lachowski był gościem TVN24.TVN24

Byłe republiki radzieckie oraz niektóre państwa Afryki i Bliskiego Wschodu posiadają zapasy pocisków kalibru 152 mm, ale ich sprzedaż Ukrainie jest utrudniona przez relacje tych krajów z Rosją. Według "Guardiana" Moskwa prowadzi potajemną kampanię, aby uniemożliwić członkom byłego Układu Warszawskiego i innym państwom przekazywanie amunicji Kijowowi.

"Mamy amunicję nowego typu, ale wciąż brakuje dział"

Sojusznicy współpracują z Ukrainą w sprawie dostarczania jej systemów kompatybilnych z amunicją natowską, ale pełna transformacja ukraińskiego wojska prowadzona w środku konfliktu zbrojnego przebiega wolniej, niż wymaga tego sytuacja na froncie - ocenia dalej "Guardian". Zwraca przy tym uwagę na konieczność szkolenia żołnierzy z obsługi nowych rodzajów broni.

"Mamy amunicję nowego typu, ale wciąż brakuje dział (by nią strzelać)" - powiedziała niedawno dziennikowi "New York Times" wiceprzewodnicząca komisji do spraw bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu w ukraińskim parlamencie Mariana Bezuhla. Podkreśliła, że Ukraina otrzymała z Zachodu dużą ilość natowskiej amunicji, ale wciąż posiada zbyt mało dział, by zastąpić stare uzbrojenie.

Brytyjski ekspert: broń, którą Zachód wysyła na Ukrainę, przynosi efekt

Autorka/Autor:akw//now

Źródło: PAP, The Guardian

Tagi:
Raporty: