Rosyjski polityk o wynikach wyborów prezydenckich na Ukrainie


Szef komisji spraw zagranicznych Rady Federacji (wyższej izby parlamentu Rosji) Konstantin Kosaczow powiedział w niedzielę, że nie widzi podstaw, by Rosja nie uznała wyników wyborów prezydenckich na Ukrainie. Wybory te wygrał showman Wołodymyr Zełenski.

Konstantin Kosaczow zastrzegł przy tym, że jest to wyłącznie jego osobisty pogląd.

- Nie widzę podstaw do tego, by Rosja odmawiała uznania tych wyborów - mówił parlamentarzysta w programie na żywo poświęconym wyborom na Ukrainie w rosyjskiej państwowej telewizji Rossija24.

Komentując przebieg elekcji, przedstawiciel rosyjskiego parlamentu ocenił, że "są naruszenia, ale raczej nie ma dowodów na duże fałszerstwa".

Pytania pozostaną

Dodał, że "pytania do wyborów" na Ukrainie pozostaną ze względu na fakt, że nie brali w nich udziału wyborcy na terytoriach Donbasu i Rosji. Określił ich liczbę jako "miliony ludzi".

- Jednak z mojego punktu widzenia nie odpowiadałoby interesom naszych stosunków dwustronnych pójście drogą nieuznania tych wyborów i tym samym, zamykania wszystkich drzwi do kontaktu z nowymi władzami Ukrainy - oświadczył Kosaczow.

Jedyną formalną propozycją nieuznania wyborów na Ukrainie, która pojawiła się w rosyjskim parlamencie, był projekt oświadczenia wniesiony do niższej izby, Dumy Państwowej. Zaproponowała go po pierwszej turze wyborów populistyczno-nacjonalistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR), kierowana przez Władimira Żyrinowskiego.

Leonid Kałasznikow, który w Dumie kieruje komisją do spraw Wspólnoty Niepodległych Państw, mówił w niedzielę wieczorem, że parlament będzie kontynuował prace nad tym oświadczeniem.

Exit polls wskazują na Zełenskiego

Drugą turę wyborów prezydenckich na Ukrainie wygrał z ogromną przewagą Zełenski - showman i producent telewizyjnych programów kabaretowych. Według trzech sondaży przeprowadzonych przed lokalami wyborczymi, tzw. exit polls, głosowało na niego ponad 70 procent wyborców.

Jego konkurenta, urzędującego prezydenta Petra Poroszenkę, poparło ok. 25-27 procent Ukraińców.

Autor: kz//plw / Źródło: PAP