- Podczas chłodów, deszczów i w błocie trudniej jest walczyć, ale kontrofensywa będzie kontynuowana - oświadczył w sobotę szef wywiadu wojskowego (HUR) Ukrainy, generał Kyryło Budanow. Jak podkreślił wiceszef HUR Wadym Skibicki, na okupowanych terenach Ukrainy, w tym na Krymie, przebywa już 420 tysięcy rosyjskich żołnierzy.
"Działania bojowe będą się toczyły tak czy inaczej. Podczas chłodów, deszczów i w błocie trudniej jest walczyć, ale kontrofensywa będzie kontynuowana" – oznajmił w sobotę szef wywiadu wojskowego (HUR) Ukrainy, generał Kyryło Budanow na konferencji w Kijowie.
Czytaj też: Kontrofensywa Ukraińców w obwodzie charkowskim. "Operacja, jakiej nie oglądano od 50 lat"
420 tysięcy żołnierzy rosyjskich w Ukrainie
Wiceszef HUR Wadym Skibicki oświadczył tego samego dnia, że na okupowanych terenach Ukrainy, w tym na Krymie, przebywa już 420 tys. żołnierzy rosyjskich. Jak podkreślił, liczba ta nie obejmuje rosyjskiej gwardii narodowej ani innych struktur specjalnych, które mają wspierać władze okupacyjne.
Państwa Zachodu dostarczyły Ukrainie sprzęt wojskowy wart miliardy dolarów i wyszkoliły tysiące ukraińskich żołnierzy, ale postępy kontrofensywy są powolne i budzą obawy ze strony sojuszników Kijowa.
Za kluczowy element kontrofensywy są uważane działania bojowe w obwodzie zaporoskim na południu kraju, które obecnie koncentrują się wokół wiosek Robotyne i Werbowe. Ich celem ma być odcięcie szlaku transportowego sił rosyjskich na południu, ale do jego realizacji jest jeszcze daleko.
Kontrofensywa ukraińskich żołnierzy
- Nasza kontrofensywa trwa na kilku kierunkach - podkreślił Budanow, przyznając, ze postępy są powolniejsze, niż by sobie tego życzył. Jako przyczyny tego stanu rzeczy wskazał na ogromną koncentrację rosyjskich min oraz używanie przez wroga bardzo dużej liczby dronów-kamikadze.
Jak przypomina agencja Reutera, ukraińscy żołnierze rozpoczęli latem kontrofensywę, w efekcie której w ciągu trzech miesięcy odbili kilkanaście wiosek na południu i wschodzie. Operacja została jednak skomplikowana przez rozległe pola minowe i silnie okopane siły rosyjskie.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Min. Obrony Ukrainy/Facebook