Rosjanie doskonale wiedzą, w których schronach są cywile - powiedział w specjalnej rozmowie z dziennikarzem TVN24 BiS Michałem Sznajderem wicemer Mariupola Siergiej Orłow. Mówiąc o sytuacji w mieście, przekazał, że zginęło 21 tysięcy mieszkańców. - Miasto leży w ruinach, brakuje wszystkiego - podkreślił. Poinformował również, że wciąż trwa obrona zakładów Azowstal i trwają negocjacje w sprawie umożliwienia kolejnej ewakuacji cywilów.
W specjalnej rozmowie z dziennikarzem TVN24 BiS Michałem Sznajderem wicemer Mariupola Siergiej Orłow mówił o obronie zakładów Azowstal w mieście. Przekazał, że są atakowane przez rosyjskie wojska ciężką bronią. - Rosjanie używają artylerii i ostrzeliwują z okrętów wojennych. Wszystko po to, by zniszczyć infrastrukturę i zdobyć teren - powiedział.
Jak podkreślał, od wielu tygodni Rosjanie skupiali przynajmniej jedną dziesiątą swojej armii, żeby zaatakować Mariupol. - To od 13 do 15 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Bardzo dużo z nich zostało zabitych przez naszych obrońców, przynajmniej 1500. Niestety, jest wielu rannych i zabitych po naszej stronie - mówił.
Podkreślał, że obecnie "Rosjanie są na peryferiach zakładu". - Otrzymali informacje od kolaborantów, jeśli chodzi o tunele, którymi biegną kable energetyczne. Obrońcy zatrzymali te ataki, ale wiemy, że Rosja będzie kontynuowała natarcia i ostrzały zakładów - dodał. Mówiąc o obrońcach Azowstalu, powiedział, że są "w najgorszym z możliwych piekieł".
"Rosjanie doskonale wiedzą, w których schronach są cywile"
Wicemer potwierdził również, że udało się doprowadzić do jednej ewakuacji z Azowstalu. - Było to bardzo trudne, ale nam się udało. Teraz otrzymaliśmy informacje, że trwają negocjacje nad kolejną ewakuacją, w których uczestniczy prezydent Wołodymyr Zełenski. Według naszych ocen jeszcze kilkuset cywilów, w tym dzieci, jest na terenie Azowstalu - przekazał.
Orłow podkreślał, że "Rosjanie doskonale wiedzą, w których schronach są cywile". - Schrony są celami - dodał. Oszacował, że podczas ataku na teatr w Mariupolu zginęło co najmniej 400 osób.
Orłow: Putin zabił więcej ludzi w Mariupolu przez dwa miesiące niż Hitler podczas całej wojny
Mówiąc o sytuacji w całym mieście, wicemer Mariupola podkreślił, że w tym momencie zostało w nim 100 tysięcy cywilów. - 21 tysięcy osób zginęło. Te śmierci są spowodowane ostrzałem artyleryjskim i nalotami ze strony rosyjskiej. Miasto leży w ruinach, brak wszystkiego. Nie ma wody, kanalizacji, gazu czy elektryczności. Te sto tysięcy osób, które zostały, rozpalają ogniska, by ugotować jedzenie - mówił Orłow.
Siergiej Orłow powiedział też, że Rosjanie zmuszają mieszkańców Mariupola do pracy, płacąc za nią żywnością.
- Oceniamy, że 90 procent miasta została uszkodzona, a 40-45 procent zniszczona, w tym większość szkól, przedszkoli czy szpitali. Takie porównanie. Putin w Mariupolu zabił 21 tysiące osób przez dwa miesiące, a w czasie II wojny światowej Hitler przez dwa lata zabił w Mariupolu 10 tysięcy obywateli. Putin zabił już dwa razy więcej naszych obywateli niż Hitler podczas całej wojny - podkreślał.
Pytany o zbliżającą się datę 9 maja, w Rosji świętowaną jako Dzień Zwycięstwa, wicemer Mariupola odparł, że "Rosjanie będą atakować Azowstal ze wszystkich sił". - Jestem przekonany, że żołnierze ukraińscy zrobią wszystko, co w ich mocy, by obronić zakłady. Myślę, że Rosjanie mogą zrobić w mieście jakąś paradę jeńców. Będzie to oczywiście zbrodnia wojenna, ale Rosjanie są do tego zdolni - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24