Strony konfliktu na wschodzie Ukrainy wciąż utrzymują na linii rozdziału w Donbasie ciężkie uzbrojenie, które już dawno powinno być stamtąd wycofane – oświadczył przedstawiciel Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) Alexander Hug.
W piątek jako wiceszef misji obserwacyjnej OBWE na Ukrainie złożył on wizytę w zajętym przez separatystów prorosyjskich Ługańsku. Spotkał się tam z przywódcami samozwańczych republik ludowych, donieckiej i ługańskiej, Ołeksandrem Zacharczenką i Ihorem Płotnickim – podała rosyjska agencja Interfax.
- Obserwatorzy naszej misji nie mają pełnego dostępu do miejsca przechowywania uzbrojenia zarówno po ukraińskiej, jak i po tej (separatystów) stronie. Po obu stronach znajduje się uzbrojenie, którego nie powinno być na linii rozdziału, a naszym zadaniem jest dokumentowanie obecności tego sprzętu na tej linii – powiedział Hug.
Zaostrzenie sytuacji w Donbasie
Według ukraińskiej armii w ostatnim czasie doszło do poważnego zaostrzenia sytuacji w Donbasie. Kijów oskarża separatystów o ostrzeliwanie obszarów zamieszkanych przez cywilów z ciężkiego uzbrojenia. Ci obwiniają siły rządowe o to samo.
Konflikt na wschodzie Ukrainy trwa od wiosny 2014 roku. Liczba ofiar śmiertelnych dochodzi już do 10 tysięcy.
Autor: mm/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Ukrainy