"Od kryzysu karaibskiego świat nigdy nie zbliżał się tak do ryzyka trzeciej wojny światowej jak teraz"

Źródło:
PAP

Znany ukraiński historyk Jarosław Hrycak ocenił w piątek, że jeszcze nigdy, przez 30 lat ukraińskiej niepodległości, ryzyko pełnowymiarowej militarnej agresji nie było tak realne jak dziś. Przedstawił trzy "iluzje", które "chce pożegnać", w związku z konfliktem ukraińsko-rosyjskim. "Iluzja pierwsza: jak tylko Ukraina odejdzie od Rosji, Rosja przestanie być imperium. Nie przestała i nie przestanie" - ostrzegł Hrycak.

Sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał w piątek rano, że minionej doby w Donbasie zarejestrowano siedem przypadków naruszenia przez przeciwnika rozejmu, który wszedł w życie pod koniec lipca zeszłego roku. Wspierani przez Rosję separatyści otwierali ogień m.in. z zabronionych przez porozumienia mińskie moździerzy kalibru 82 milimetrów i wielkokalibrowych karabinów maszynowych.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA ŻYWO W TVN24 GO

Historyk: świat jeszcze nigdy nie zbliżał się tak do ryzyka trzeciej wojny światowej jak teraz

Znany ukraiński historyk Jarosław Hrycak na portalu NV.ua napisał: "Martwię się o losy milionów Ukraińców, zniszczone, okaleczone życia. I to nie patos. Wszyscy mamy przyjaciół albo krewnych w Odessie, Dnieprze, Zaporożu czy Charkowie. Miastach i regionach, o kontroli nad którymi rozmawiają w rosyjskim sztabie generalnym od 2009 roku".

"Kreml chce odebrać nasz brzeg nad Morzem Czarnym i industrialne serce, a pozostałą część kraju przekształcić w rosyjski wariant Vichy - małego i słabego państwa z kolaboracjonistycznym rządem w Kijowie" - stwierdził historyk, oceniając, że zachodnia Ukraina nie jest obiektem zainteresowania dla Kremla. Napisał przy tym, że jest to "słabszy wariant" możliwego rozwoju wydarzeń.

"Od kryzysu karaibskiego (konflikt w latach 60. XX wieku między USA a ZSRR spowodowany rozmieszczeniem na Kubie przez Związek Radziecki pocisków balistycznych - red.) świat jeszcze nigdy nie zbliżał się tak do ryzyka trzeciej wojny światowej jak teraz" - ocenił Hrycak. Stwierdził, że jest to ten "ostrzejszy" wariant.

Hrycak o trzech "iluzjach", które "chce pożegnać"

Zastrzegł, że "nie będzie tworzyć prognoz". "Ale chcę pożegnać się z iluzjami, które podzielałem razem z wieloma analitykami" - napisał.

"Iluzja pierwsza: jak tylko Ukraina odejdzie od Rosji, Rosja przestanie być imperium. Nie przestała i nie przestanie. Wszystkie imperia wcześniej czy później upadają. Ale, by to się stało, nie wystarczy tylko utrata terytoriów na peryferiach, powinien wydarzyć się duży kryzys w samym centrum" - stwierdził Hrycak.

"Iluzja druga: Ukrainie przeciwstawia się Kreml, a nie cała Rosja. Jeśliby tak było, obserwowalibyśmy antywojenne mityngi w Moskwie, Petersburgu, Nowosybirsku i innych miastach. Nawet w czasach sowieckiej interwencji w Pradze w 1968 roku odbywały się podobne manifestacje. Teraz ich nie widzimy" - zwrócił u wagę historyk.

"Iluzja trzecia: Rosję można reformować. Okazuje się, że nie. Przynajmniej nie w obecnym stanie i nie w obecnych rozmiarach" - dodał.

"Tak, wielu z nas nie chce wojny. Ale nie my ją wybieramy. I jeśli nie mamy wyboru, to postarajmy się przekształcić to zagrożenie w jeszcze jedno potwierdzenie tego, że Ukraina to nie Rosja i kroczy inną ścieżką rozwoju" - skonkludował historyk.

Zamknięta część Morza Czarnego

Rosja od przyszłego tygodnia do października zamknie część Morza Czarnego w kierunku Cieśniny Kerczeńskiej dla żeglugi okrętów wojennych i statków innych państw, tłumacząc to manewrami wojskowymi. MSZ w Kijowie wyraziło protest wobec tej decyzji i zaapelowało do Moskwy o jej cofnięcie.

"Na tle obecnego zwiększania swojej wojskowej obecności wzdłuż granicy z Ukrainą na lądzie, Rosja zdecydowała się na wzmocnienie eskalacji na morzu. Przerzuca okręty wojenne z Morza Kaspijskiego i wzmacnia swój militarny potencjał w regionie Morza Czarnego i Azowskiego oraz, mimo braku podstaw prawnych, zdecydowała się zamknąć ten akwen dla wojskowych okrętów innych państw, w tym Ukrainy" - przekazało ministerstwo.

W poniedziałek odbędzie się widekonferencja ministrów spraw zagranicznych państw UE w sprawie sytuacji na wschodniej Ukrainie. Jak przekazała Komisja Europejska, jednym z tematów będą informacje o zamknięciu przez Rosję części Morza Czarnego dla żeglugi okrętów wojennych i statków innych państw. Rzecznik KE Peter Stano powiedział, że KE analizuje sytuację. - Ministrowie spraw zagranicznych i szef unijnej dyplomacji Josep Borrell omówią tę kwestię w poniedziałek na wideokonferencji - powiedział Stano.

Autorka/Autor:pp//rzw

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: