Śmierć wolontariuszy z Hiszpanii i Kanady pod Bachmutem. Rosjanie ostrzelali ich konwój

Hiszpańska wolontariuszka kierująca organizacją pomocową Road to Relief, 32-letnia Emma Igual zginęła na wschodzie Ukrainy, w rejonie Bachmutu, kiedy konwój humanitarny którym jechała został ostrzelany przez rosyjską artylerię - poinformował w niedzielę minister spraw zagranicznych Hiszpanii Jose Manuel Albares. Dodał, że Igual była pierwszą hiszpańską ofiarą śmiertelną wojny na Ukrainie.

Ukraina ma na kontrofensywę niewiele ponad 30 dni, zanim nadchodzące chłody utrudnią działania bojowe – oświadczył przewodniczący amerykańskiego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, generał Mark Milley w telewizji BBC.

Rosyjskie wojsko zrzuciło nocą z soboty na niedzielę kierowane bomby lotnicze na leżącą na Morzu Czarnym ukraińską Wyspę Węży - poinformowały siły obrony południa Ukrainy. Nie sprecyzowano, jakie były skutki ataku.

Rosyjskie wojsko ostrzelało na wschodzie Ukrainy samochód, którym podróżowali zagraniczni wolontariusze. Wskutek odniesionych obrażeń zginęli Kanadyjczyk i Hiszpanka, kolejne dwie osoby zostały ranne. Wolontariusze zmierzali ze Słowiańska w stronę Bachmutu, by ocenić humanitarne potrzeby cywilów - podała organizacja Road to Relief. Po drodze, w miejscowości Czasiw Jar, samochód znalazł się pod rosyjskim ostrzałem. Pojazd został trafiony, przewrócił się i zapalił.

Rosyjscy okupanci próbowali przebić się przez ukraińską obronę w rejonie Kupiańska w obwodzie charkowskim - przekazał portal Ukraińska Prawda, powołując się na dane lokalnych władz.

Rosyjskie wojsko ostrzeliwało też obwody na wschodzie i południu kraju. W wyniku ataków zginęły cztery osoby, a osiem zostało rannych.

Rosja rozmieściła 46 wyrzutni Iskander wzdłuż granicy z Ukrainą - przekazał przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Wadym Skibicki. Jak stwierdził, systemy te są używane do ataków na ukraińskie terytorium.

- W ten sposób dochodzi do metodycznego niszczenia obiektów cywilnych naszego państwa - dodał Skibicki. Szacuje, że rosyjska armia dysponuje co najmniej 270 pociskami balistycznymi i manewrującymi Iskander.

Ukraińskie siły wyzwoliły spod rosyjskiej okupacji 1,5 km kw terytorium w okolicy miejscowości Robotyne na południu Ukrainy - poinformował Ołeksandr Sztupun, rzecznik ukraińskich sił na kierunku taurydzkim (w obwodzie zaporoskim i zachodniej części obwodu donieckiego).

Dowódca ukraińskiego zgrupowania wojskowego Tauryda generał Ołeksandr Tarnawski przekazał, że minionej doby na kierunku taurydzkim straty przeciwnika wyniosły 226 osób (72 żołnierzy zginęło, 149 zostało rannych, a pięć wzięto do niewoli). Ukraińskie siły zniszczyły też 27 jednostek sprzętu i sześć składów amunicji wroga.

Wyzwolenie ważnej strategicznie miejscowości Robotyne w obwodzie zaporoskim ukraińska armia potwierdziła 28 sierpnia. - Otwiera nam to drogę w kierunku Tokmaku, a następnie do Melitopola i granicy z Krymem - powiedział dzień później szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba.

Prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol zapowiedział podczas szczytu G20 w Delhi, że w nadchodzących latach jego kraj przekaże Ukrainie pomoc wartą 2,3 mld dolarów – podała południowokoreańska agencja prasowa Yonhap.

Jun oświadczył, że w 2024 roku przekazana zostanie pomoc humanitarna warta 300 mln dolarów, a pozostałe 2 mld dolarów będzie miało formę długoterminowych, nisko oprocentowanych pożyczek, udzielanych od 2025 roku – poinformowała agencja Yonhap.

Pomoc ta ma przyczynić się do "przywrócenia pokoju i odbudowy po wojnie z Rosją". Cytowany przez agencję urzędnik pałacu prezydenckiego w Seulu ocenił, że pomoże ona również "położyć fundament" pod udział Korei Południowej w przyszłej odbudowie Ukrainy.

Władimir Putin nie ufa nikomu, nawet ochroniarzom, którzy mogą być wprowadzani w błąd w sprawie jego pobytu - powiedział w rozmowie z niezależną telewizją Dożd Witalij Briżatyj, były pracownik Federalnej Służby Ochrony, który strzegł daczy rosyjskiego przywódcy na zaanektowanym Krymie.

Po inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę mężczyzna uciekł z kraju.

W obwodzie pskowskim w Rosji, w pobliżu granicy z Estonią, gubernator zorganizował ochotnicze patrole bezpieczeństwa, aby zapobiec dalszym atakom bezzałogowych statków powietrznych na bazę lotniczą Kresty - informuje brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej resort podał, że jest to następstwem uszkodzenia dwóch samolotów transportowych Ił-76 (w kodzie NATO: Candid), do którego doszło 29 sierpnia. Ministertswo wyjaśniło, że ze względu na ograniczony zasięg quadkopterów, ataki na bazę prawie na pewno zostały przeprowadzone z terytorium Federacji Rosyjskiej.

Według doniesień do patroli zgłosiło się nawet 800 osób, a składać się one będą z 50-osobowych grup podzielonych między wiele gmin, które będą patrolować obszary przygraniczne i infrastrukturę krytyczną, w szczególności lotniska i bazy lotnicze.

Rosyjski charge d'affaires został wezwany do MSZ Rumunii w związku z odnalezieniem na terytorium tego kraju fragmentów drona przypominającego bezzałogowce wykorzystywane przez rosyjskie wojsko - podała agencja Reutera.

W sobotę rumuńskie ministerstwo obrony poinformowało, że na terytorium kraju znaleziono nowe fragmenty drona podobnego do tych, jakich używa armia rosyjska. Prezydent Klaus Iohannis stwierdził, że wskazuje to na niedopuszczalne naruszenie przestrzeni powietrznej kraju.

Iohannis oznajmił w oświadczeniu, że poinformował sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga o szczątkach drona – już drugiego, który rozbił się w Rumunii w tym tygodniu.

Kreml liczy na maksymalne ustępstwa ze strony Zachodu w zamian za powrót Rosji do umowy zbożowej w sprawie eksportu ukraińskiej żywności przez Morze Czarne - ocenia w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Rosja wciąż odmawia powrotu do tzw. inicjatywy zbożowej i może liczyć na to, że zaakceptowanie jej żądań przez niektóre podmioty na arenie międzynarodowej da jej zdolność wywierania nacisku podczas renegocjacji umowy - piszą eksperci.

W sobotę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapowiedział, że Rosja nie powróci do inicjatywy, dopóki nie zostaną zrealizowane jej wszystkie oczekiwania. Kreml chce m.in. podłączenia do międzynarodowego systemu płatności SWIFT Rosyjskiego Banku Rolnego.

Rosyjskie lotnictwo taktyczne zwiększyło aktywność w rejonie Wyspy Węży, na którą są zrzucane kierowane bomby lotnicze - poinformowała rzeczniczka dowództwa operacyjnego Południe Natalia Humeniuk. Jej zdaniem, w ten sposób wróg reaguje na wznowienie żeglugi z ukraińskich portów.

Humeniuk dodała, że obecność rosyjskich samolotów nad obszarem Morza Czarnego może również wskazywać na gromadzenie informacji wywiadowczych.

Ukraińskie siły powietrzne sprecyzowały, że w nocy rosyjska armia zaatakowała Ukrainę 33 dronami Shahed. Z nich 26 zostało zestrzelonych. Wcześniej sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych poinformował, że Rosjanie użyli do ataku 32 drony i że ukraińska obrona zestrzeliła 25 bezzałogowców.

W sierpniu rosyjskie wojska atakowały Ukrainę rakietami wyprodukowanymi w trzecim kwartale bieżącego roku - poinformował Wadym Skibicki, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego.

- To, co jest produkowane w (rosyjskich) zakładach, od razu trafia do wojska i od razu jest wykorzystywane przeciwko Ukrainie - dodał Skibicki.

W ciągu ostatniej doby w Ukrainie zginęło 490 rosyjskich żołnierzy - poinformował sztab generalny ukraińskiej armii w najnowszym raporcie.

Minionej doby Rosjanie stracili na froncie także 10 czołgów, 16 pojazdów opancerzonych, 22 systemy artyleryjskie i pięć dronów.

Rosyjska armia zaatakowała Ukrainę w nocy 32 bezzałogowcami Shahed. 25 z nich zostało strąconych przez obronę powietrzną - poinformował w niedzielę rano sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Większość dronów skierowano na Kijów i okolice.

Rosyjskie drony nadleciały nad stolicę grupami i z różnych kierunków.

Odłamki dronów spadły na kilka rejonów miasta, m.in. Światoszyński, Szewczenkowski i Podolski. Uszkodzone zostały samochody, nawierzchnia dróg, w jednym z mieszkań i w okolicy parku wybuchł pożar. Większość odłamków spadła na niezabudowany teren.

Rosyjscy żołnierze przebywający na okupowanych terytoriach południa Ukrainy są rozmieszczani w obiektach cywilnych: szkołach, szpitalach, kościołach - podał podał portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, prowadzony przez ukraińską armię.

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o zestrzeleniu ośmiu dronów nad Morzem Czarnym, które miały zaatakować zaanektowany Krym.

Jak podał resort "próba ataku została dokonana w nocy z soboty na niedzielę".

Około 90 procent Ukraińców ankietowanych przez Fundację Inicjatyw Demokratycznych uważa, że Kijów jest w stanie odzyskać całe terytorium Ukrainy okupowane przez Rosję, a tylko sześć procent uważa, że nie jest to możliwe - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie niemieckiej gazety "Bild am sonntag".

Aż 83 procent pytanych w tym samym badaniu opowiedziało się za przeprowadzeniem kolejnej kontrofesywy w przyszłym roku, jeśli tegoroczna ofensywa nie przyniesie wystarczających sukcesów.

Z opublikowanych przez tygodnik wniosków z badania wynika również, że tylko 30 procent ankietowanych jest otwartych na bezpośrednie negocjacje z Rosją, podczas gdy sprzeciwia się temu 63 procent pytanych.

Rosja przeprowadziła w nocy z soboty na niedzielę atak dronami na Kijów - poinformowały władze ukraińskiej stolicy. Ukraińska obrona powietrzna zniszczyła ponad 20 Shahedów.

Rosyjskie drony nadleciały nad miasto grupami i z różnych kierunków - powiadomił Serhij Popko, szef miejskiej administracji wojskowej.

Odłamki dronów spadły na kilka rejonów miasta, m.in. Światoszyński, Szewczenkowski i Podolski. Według Reutersa słyszane było co najmniej pięć wybuchów, a nagrania ukraińskich mediów pokazywały, że wiele samochodów zostało uszkodzonych. W rejonie Szewczenkowskim uszkodzone zostało mieszkanie w jednym z wieżowców - poinformował na Telegramie Sergiej Popko, szef kijowskiej administracji wojskowej.

Mer Kijowa Witalij Kliczko powiedział, że w historycznej dzielnicy Podił jedna osoba została ranna, a w pobliżu jednego z miejskich parków wybuchł pożar.

Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva powiedział w sobotę, że rosyjski przywódca Władimir Putin nie zostanie aresztowany w Brazylii, jeśli weźmie udział w spotkaniu państw G20 w Rio de Janeiro w przyszłym roku. Słowa brazylijskiego prezydenta cytuje Reuters - sama wypowiedź padła podczas wywiadu dla hinduskiego serwisu Firstpost.

Lula zapowiedział, że Putin zostanie zaproszony na przyszłoroczne spotkanie G20, dodając, że on sam planuje wziąć udział w spotkaniu bloku krajów rozwijających się BRICS, które odbędzie się w Rosji przed spotkaniem w Rio.

"To, co mogę powiedzieć, to że jeśli będę prezydentem Brazylii, a on (Putin - red.) przyjedzie do Brazylii, nie ma mowy, żeby został aresztowany" - przekazał Lula.

"ONZ tak naprawdę nie do końca rozumie, co to za wojna. Nie rozumie, do czego może prowadzić takie stanowisko (zniesienie sankcji na Rosję w zamian za przywrócenie porozumienia zbożowego) ONZ. Stanowisko, które bezwzględnie zachęca Rosję do kontynuacji wojny, do zwiększenia skali wojny, do nasilenia ataków na infrastrukturę cywilną itp." – powiedział w sobotę doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak w telewizji.

Jego zdaniem ONZ chce skonfrontować się z Rosją kosztem Ukrainy, która celowo narusza dokumenty statutowe ONZ i zasady prawa międzynarodowego.

"Musimy zrozumieć, że ONZ naprawdę toleruje stanowisko Rosji i robi to regularnie" – powiedział doradca ukraińskiego prezydenta.

W lipcu agencja Reuters informowała, że sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres zaproponował prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi przedłużenie umowy zbożowej w zamian za przyłączenie spółki zależnej Rosyjskiego Banku Rolnego do międzynarodowego systemu płatności SWIFT.

Odłamki dronów spadły w nocy z soboty na niedzielę na cztery dzielnice Kijowa po rosyjskim ataku na to miasto - poinformował "The Kyiv Independent", powołując się na mera stolicy Witalija Kliczkę. W jednej z dzielnic strącone przez obronę powietrzną pozostałości spowodowały pożar. Mieszkańcom udało się ugasić ogień.

Według kijowskiej administracji wojskowej, infrastruktura w mieście nie została uszkodzona, odłamki spadły jednak między innymi na niektóre samochody.

Wcześniej ukraińskie wojsko ostrzegało przed groźbą ataków dronami i rakietami w wielu obwodach. Około północy polskiego czasu między innymi w Kijowie zostały uruchomione syreny alarmowe.