W poniedziałek w rzece w obwodzie kijowskim odnaleziono ciało prawniczki Iryny Nozdrowskiej, która przez długi czas zabiegała o wyrok skazujący dla zabójcy swej siostry. Dziewczyna zginęła w 2015 roku pod kołami pijanego kierowcy, krewnego prezesa jednego z sądów rejonowych.
"Zabójstwo Iriny Nozdrowskiej to wyzwanie dla państwa i sprawdzian zdolności społeczeństwa do obrony kobiet aktywistek, do zagwarantowania sprawiedliwości" - napisał na Twitterze szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin. Agencja Interfax-Ukraina pisze, że prawniczka Nozdrowska, która była też obrończynią praw człowieka, zaginęła pod koniec 2017 roku. Znaleziono ją martwą w poniedziałek w rzece w obwodzie kijowskim. Wszczęto postępowanie w sprawie umyślnego spowodowania śmierci.
Groźby oskarżonego i jego rodziny
Deputowany z Bloku Petra Poroszenki Mustafa Najem wyjaśnił, że chodzi o prawniczkę, która przez długi czas zabiegała o wyrok skazujący dla zabójcy swej siostry Swietłany, która zginęła we wrześniu 2015 roku.
Najem przypomniał na Facebooku, że dziewczyna zginęła przejechana przez pijanego kierowcę Dmytra Rossoszanskiego - krewnego prezesa jednego z sądów rejonowych. Mimo że sprawa wydawała się oczywista, rodzina zabitej zabiegała o sprawiedliwość ponad dwa lata. Irina Nozdrowska sama prowadziła tę sprawę, występowała w sądzie, za co niejednokrotnie groźby pod jej adresem kierował oskarżony i jego rodzina - napisał Najem. Ostatecznie w lipcu Rossoszanskiego skazano na siedem lat pozbawienia wolności, a 27 grudnia sąd apelacyjny nie uwzględnił wniosku obrońców oskarżonego. Podczas posiedzenia sądu ojciec skazanego groził Irinie, mówiąc, że "źle skończy" - pisze Najem. Deputowany przypomina, że dwa dni później kobieta zaginęła.
Autor: MR//kg / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wyszogrodzki oddział policji/FB | Wyszogrodzki oddział policji