Mimo zmęczenia, u Ukraińców wciąż jest widoczna chęć walki o swoje ziemie, o swoje rodziny i przyjaciół w okopie - powiedziała dowódczyni zespołu polskich medyków "Awangarda" Katarzyna Daniszewska. Medyczka, biorąca udział w działaniach w Ukrainie, jest jedną z wyróżnionych w czwartek Medalem za Ofiarność i Odwagę.
W czwartek szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera wręczył w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy odznaczenia państwowe lekarzom, ratownikom medycznym i wolontariuszom zaangażowanym w pomoc medyczną na terenie Ukrainy.
Wśród wyróżnionych Medalem za Ofiarność i Odwagę znalazła się dowódczyni "Awangardy" Katarzyna Daniszewska. Oprócz niej wyróżnionych zostało 13 członków zespołu polskich medyków na froncie w Ukrainie.
- Niesiemy pomóc wszystkim, którzy tego potrzebują. Ewakuowaliśmy też cywili, także obywateli Polski, ale głównie nasza praca polega na ratowaniu życia żołnierzy, którzy z frontu wracają w bardzo różnym stanie – powiedziała Katarzyna Daniszewska w programie "Dzień na świecie" w TVN24 BiS.
Przedstawicielka "Awangardy" potwierdziła, że na froncie walczy coraz więcej starszych wiekiem żołnierzy. – To widać zarówno wśród żołnierzy, którzy trafiają do nas na punkt stabilizacyjny czy na ewakuację medyczną, ale też widać to na zewnątrz przy samych ruchach i zespołach, które ruszają na front – przyznała.
Daniszewska: jestem pod wrażeniem ducha walki i odwagi Ukraińców
Zapytana o nastroje panujące wśród ukraińskich żołnierzy, stwierdziła że bywa z tym "bardzo różnie". – Trzeba wziąć pod uwagę, że ponieważ mamy już prawie dwa lata konfliktu, to wszyscy są już bardzo przemęczeni – oceniła.
- Jest to też wojna na wyniszczenie. Bardzo dużo osób zginęło w tym konflikcie, zresztą większość tych młodych, ale oni nadal na front wracają. Nawet ranni, którym kategorycznie zabraniamy wracać, oni dosłownie uciekają przed nami i krzyczą, że oni zostawili na froncie swoich przyjaciół – opowiedziała.
- Jestem pod ciągłym wrażeniem ducha walki i odwagi, którą oni mają. Mimo zmęczenia, które jest widoczne, chęć walki o swoje ziemie, o swoje rodziny i przyjaciół w okopie, to cały czas jest – podkreśliła.
Źródło: TVN24