Ołena i Wołodymyr Zełenscy we wspólnym wywiadzie: "Wojna wzmocniła nasz związek"

Rozmowę z pierwszą parą Ukrainy brytyjski dziennikarz przeprowadził w Kijowie. Para prezydencka przyznała, że wywiad jest jedną z rzadkich okazji, kiedy mogą się ze sobą spotkać. Gdy Piers Morgan zapytał, czy spotkanie jest jak "randka w telewizji", Ołena Zełenska odpowiedziała bez wahania: "Tak! Dziękuję za tę telewizyjną randkę! Wołodymyr zamieszkał w swoim miejscu pracy. Ja jestem z dziećmi, ale jesteśmy w innym miejscu. Ale wszyscy Ukraińcy są w takiej sytuacji - zbyt wiele osób jest rozdzielonych i wszyscy czekamy na normalne życie. Na to, żeby znowu się połączyć i po prostu prowadzić normalne życie, tak jak żyją zwykli ludzie" - powiedziała.

Wołodymyr Zełenski przyznał żonie rację: "Ten wywiad to jedna z dobrych okazji, żebyśmy się zobaczyli. Jest to dla nas bardzo ważne. Jak wiesz, wszyscy jesteśmy ludźmi i musimy być silni. Czasami chcemy mieć kogoś bliskiego, kto będzie obok nas i tego właśnie brakuje w takich chwilach. Tak, tęsknię za moimi dziećmi, tęsknię za żoną. Nie można się do tego przyzwyczaić. Do wszystkiego innego można się przyzwyczaić".

ZOBACZ TEŻ: Ołena Zełenska: co najmniej 60 procent Ukraińców potrzebuje pomocy psychologicznej

Morgan opisał swoje wrażenie ze spotkania z Zełenskimi na łamach "New York Post", wspominając, że para "trzymała się za ręce jak zakochane nastolatki w liceum, którymi byli, gdy spotkali się 26 lat temu". Zełenska roześmiała się na wspomnienie zaręczyn, kiedy jej przyszły mąż umówił się z dwoma kolegami, że poproszą swoje dziewczyny o rękę w tym samym czasie. Następnie pary pobrały się w ciągu trzech kolejnych tygodni.

Teraz Zełenscy przyznają, że wciąż są w sobie zakochani, a wojna i rozłąka sprawiła, że łącząca ich więź stała się silniejsza. "Zgadzam się z teorią, że małżeństwo wzmacniają wyzwania. Myślę, że w naszym przypadku będzie tak samo. Staliśmy się bardziej zainteresowani sobą. Dlatego mam nadzieję, że to wyzwanie może nas bardziej zjednoczyć" - oceniła pierwsza dama Ukrainy. Kiedy Zełenski przyznał jej rację, powiedziała: "Powinieneś mieć własne zdanie na ten temat!". Prezydent uśmiechnął się i powiedział: "Mam jedną żonę, jedną miłość i jedną rodzinę. Nigdy nie miałem poczucia, że ​​coś jest z nami nie tak w naszym związku. A może czasami czujesz się ze mną nieszczęśliwa?"

"Nie z tobą. Ale bez ciebie jestem bardzo nieszczęśliwa" - wyznała Zełenska. "Wojna wzmocniła nasz związek, to pewne" - stwierdził Zełenski.

Morgan poruszył też temat pogłosek, według których obecna pierwsza dama o decyzji Zełenskiego o kandydowaniu na urząd prezydenta dowiedziała się z telewizji. Kiedy para prezydencka to potwierdziła, dziennikarz nie krył zdziwienia. "Zapomniałeś powiedzieć żonie, że ubiegasz się o urząd prezydenta?" - wykrzyknął dziennikarz. Para prezydencka nie kryła rozbawienia, a kiedy prezydent przeprosił swoją żonę za to niedopatrzenie, Zełenska natychmiast się zreflektowała. "Zapomniał" - odparła.

O decyzji męża dowiedziała się z noworocznego programu rozrywkowego, w którym występował Zełenski. "To była bardzo trudna decyzja dla naszej rodziny. Wiedziałem, że to w nich uderzy, że to będzie trudne (...) Moja rodzina nie była przygotowana, by mnie puścić" - powiedział prezydent Ukrainy. "Rozumiał, że pewnie nie spodobałby mi się ten pomysł" - przerwała mu Zełenska. - "Że wymagałoby to bardzo trudnych negocjacji ze mną. Pewnie każdego dnia myślał, że to jest ten dzień, że to jest ten moment, żeby mi powiedzieć. Ale on to odkładał".

Cała rozmowa z Ołeną i Wołodymyrem Zełenskimi zostanie wyemitowana na antenie brytyjskiego kanału TalkTV o 21.00.

ZOBACZ TEŻ: Ołena Zełeńska: Wojna sprawiła, że mój syn chce być żołnierzem. Chciałabym zwrócić mu dzieciństwo