Obiekt wojskowy i dwa budynki mieszkalne w Odessie ucierpiały w wyniku rosyjskiego ostrzału - poinformowały w sobotę ukraińskie Siły Zbrojne. Według służb zginęło co najmniej sześć osób, w tym trzymiesięczne niemowlę. Jest też kilkunastu rannych. "Jedynym celem rosyjskiego ataku rakietowego na Odessę jest terror" - napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba.
Ukraińskie Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych "Południe" poinformowało, że w sobotę między godz. 14 a 15 (13- 14 w Polsce) ukraińskie siły prowadziły działania mające na celu zniszczenia rakiet przeciwnika, wystrzelonych przez rosyjskie strategiczne [samoloty - przyp. red.] Tu-95 znad Morza Kaspijskiego. Ukraińcy zniszczyli dwa wrogie pociski manewrujące, które miały uderzyć w Odessę, i dwa bezzałogowce.
Jednak dwie inne rosyjskie rakiety trafiły w obiekt wojskowy i dwa budynki mieszkalne.
Jeden z pocisków uderzył w 15-piętrowy budynek mieszkalny, wywołując pożar. Strażacy przystąpili do akcji ratunkowej, ewakuowano 86 mieszkańców bloku.
Są ofiary śmiertelne, wśród nich niemowlę. "Zło będzie ukarane"
Służby przekazały, że zginęło co najmniej sześć osób, a 18 zostało rannych. Dwie uratowano spod gruzów.
Wcześniej Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, informował o co najmniej pięciu ofiarach śmiertelnych i 18 zostało rannych. "To tylko ci, których znaleziono. I najpewniej, będzie więcej..." - zastrzegł na Telegramie.
Wśród zabitych jest trzymiesięczne niemowlę. "Maleństwo, które miało wraz z rodzicami przeżyć swoją pierwszą Wielkanoc" - napisał urzędnik. "Niczego świętego. Absolutnie. Zło będzie ukarane" - dodał Jermak.
Szef MSZ Ukrainy: jedynym celem ataku jest terror
Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba ocenił na Twitterze, że "jedynym celem rosyjskiego ataku rakietowego na Odessę jest terror".
"Rosja powinna zostać uznana za państwo sponsorujące działalność terrorystyczną i traktowana adekwatnie [do tej roli - przyp. red.]. Żadnych interesów, kontraktów, projektów kulturalnych. Potrzebujemy zbudować mur pomiędzy cywilizowanym światem i barbarzyńcami, atakującymi miasta przy użyciu rakiet" - dodał.
"Zagrożenie nie minęło"
Ukraińska Prawda podała na swojej stronie internetowej, że "w mieście aktywna jest obrona przeciwlotnicza". "Zagrożenie nie minęło, mieszkańcy są proszeni o pozostanie w schronach. Władze zwracają się też z prośbą, by nie publikować filmów ani zdjęć ostrzałów" - dodano.
Licząca ponad milion mieszkańców, położona na południu kraju Odessa jest trzecim co do wielkości miastem Ukrainy. W tym porcie nad Morzem Czarnym nie doszło dotychczas do bezpośrednich walk z rosyjskimi wojskami. Sporadyczne ataki rakietowe najeźdźcy nie wyrządziły jak dotąd poważnych szkód w mieście.
Ukraińskie władze cywilne i wojskowe alarmują od początku rosyjskiej inwazji (24 lutego), że Odessa może stać się celem operacji desantowej wroga, przeprowadzonej przy użyciu okrętów wojennych Floty Czarnomorskiej. W nocy z 19 na 20 kwietnia Radio Swoboda poinformowało, że rosyjski krążownik rakietowy Moskwa, zatopiony na początku miesiąca przez ukraińskie wojsko, miał odegrać kluczową rolę w planowanym przez Kreml desancie w Odessie.
Źródło: PAP, Reuters