Ukraina nie będzie rozmawiała z separatystami o rozmieszczeniu międzynarodowych sił pokojowych w Donbasie – oświadczył w poniedziałek zastępca szefa administracji prezydenta Ukrainy do spraw międzynarodowych Kostiantyn Jelisiejew.
- Nie mamy zamiaru prowadzić jakiegokolwiek dialogu, czy też uzgadniać czegokolwiek z bojownikami, gdyż wszyscy rozumieją, że za bojownikami stoi Rosja i kluczowym wyzwaniem jest otrzymanie zgody na taką operację od Moskwy – powiedział Jelisiejew w rozmowie z Radiem Swoboda.
- Stroną przyjmującą (siły pokojowe - red.) jest Ukraina, która uważa te terytoria za okupowane. Dlatego, jeśli będzie na to zgoda Ukrainy, to nie sądzę, żeby była jeszcze potrzebna zgoda jakichś band - podkreślił wiceszef administracji prezydenta Petra Poroszenki.
Wcześniej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że format, skład i cele rozmieszczenia sił pokojowych ONZ na wschodzie Ukrainy powinny być uzgodnione z tak zwanymi republikami ludowymi w Donbasie. Dialog tylko między Kijowem i Moskwą nie wystarczy - dodał.
Rozstrzyganie tych kwestii "nie jest możliwe przy abstrahowaniu od przedstawicieli nieuznanych republik Donbasu" - oznajmił rzecznik prezydenta Władimira Putina. Chodzi o tak zwane Doniecką Republikę Ludową i Ługańską Republikę Ludową, proklamowane przez prorosyjskich separatystów w części dwóch obwodów Ukrainy, donieckiego i ługańskiego.
Siły pokojowe w Donbasie
W grudniu prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że Moskwa nie jest przeciwna oddaniu Donbasu pod międzynarodową kontrolę, lecz Kijów powinien to uzgodnić z "republikami ludowymi". Wcześniej Rosja wniosła na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ własny projekt rezolucji w sprawie rozmieszczenia sił pokojowych wzdłuż linii rozgraniczenia walczących stron w Donbasie.
Ukraina ze swej strony chciałaby wprowadzenia do Donbasu sił pod egidą ONZ i bez rosyjskich żołnierzy. Nalega ona także, by "błękitne hełmy" rozmieścić w całej strefie konfliktu, w tym na części granicy ukraińsko-rosyjskiej, której obecnie Kijów nie kontroluje.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas sobotniego spotkania w Monachium z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem pesymistycznie ocenił szanse na utworzenie misji pokojowej ONZ na wschodzie Ukrainy.
Autor: pk/adso / Źródło: PAP