Ukraina broni się przed rosyjską agresją od 144 dni. Ukraińcy odparli próbę przecięcia przez wojsko rosyjskie ważnej drogi łączącej Lisiczańsk z Bachmutem na wschodzie Ukrainy. W wyniku ataku rakietowego Rosjan na hromadę pokrowską w obwodzie donieckim zginęli i zostali ranni cywile. Prezydent Wołodymyr Zełenski zaapelował do obywateli, by nie poddawali się rosyjskiej propagandzie. Oto najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin.
> Siły ukraińskie odparły próbę przecięcia przez wojsko rosyjskie ważnej drogi łączącej Lisiczańsk w obwodzie ługańskim z Bachmutem w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – poinformował szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj na Telegramie. Dodał, że w celu znalezienia słabych miejsc w ukraińskiej obronie siły rosyjskie wysyłają grupy zwiadowczo-dywersyjne, te są jednak "stale niszczone przez nasze wojska".
> Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że "czasem broń informacyjna może dokonać więcej niż broń zwyczajna". - Jest ewidentne, że Rosji nie uda się żadnymi rakietami i artylerią złamać naszej jedności i usunąć nas ze swojej drogi. Tak samo ewidentne musi być to, że ukraińskiej jedności nie da się złamać kłamstwami czy zastraszaniem, fejkami czy teoriami spiskowymi - powiedział.
> Mer Pokrowska w obwodzie donieckim Rusłan Trebuszkin poinformował, że Rosjanie zaatakowali rakietami hromadę (gminę) pokrowską. "Są ofiary, są ranni wśród ludności cywilnej. Ludzie zostali bez domów, wiele budynków jest zniszczonych: wybite okna, drzwi, porozrzucało wszystko w budynkach i na zewnątrz" - napisał na Telegramie.
> Amerykański ambasador przy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) Michael Carpenter ocenił, że rosyjski prezydent Władimir Putin jest najprawdopodobniej świadomy tortur, gwałtów, przymusowej relokacji i innych zbrodni wojennych popełnianych przez jego żołnierzy na Ukrainie.
Źródło: PAP