Ukraińskie wojsko wciąż walczy w Marjince – poinformował dowódca sił zbrojnych tego kraju. Wałerij Załużny przyznał, że miasto w zasadzie już nie istnieje, bo rosyjskie wojsko doszczętnie je zniszczyło.
- Nasze wojska wciąż są w północnej części Marjinki, ale to miasto już nie istnieje - oświadczył we wtorek naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny, cytowany przez Interfax-Ukraina.
Szef ukraińskiej armii zauważył, że rosyjscy najeźdźcy zastosowali w Marjince tę samą metodę, co w Bachmucie, "niszcząc ulicę po ulicy, dom po domu", a wycofanie się ukraińskich wojsk na przedmieścia nie jest niczym nadzwyczajnym, ponieważ takie są reguły wojny.
- Drogi jest nam każdy skrawek naszej ziemi. I niezależnie od tego, czy jest to Bachmut, czy Awdijiwka, będziemy bronić go tak długo, jak długo będziemy mieć do tego wystarczające siły. Jeśli ich zabraknie i ocenimy, że lepiej jest ratować ludzi, oczywiście, podejmiemy taką decyzję i uratujemy ludzi. Wszystko będzie zależało od sytuacji. Nie ma potrzeby robić wokół tego zagadnienia - powiedział generał.
Walki o Marjinkę
W poniedziałek rosyjskie dowództwo ogłosiło, że położona na południowy zachód od Doniecka, na wschodzie Ukrainy, Marjinka została zdobyta. Ukraiński sztab temu zaprzeczał.
Walki o to miasto toczyły się od początku agresji rosyjskiej na Ukrainę w 2014 roku, gdy Rosjanie stworzyli tam separatystyczną Republikę Doniecką. Marjinka jest ważnym punktem, broniącym dostępu do Doniecka.
W 2021 roku, przed rosyjską agresją na pełną skalę, liczyła około 9,5 tys. mieszkańców. W wyniku ciężkich walk została całkowicie zburzona. Nie pozostał w niej ani jeden cały budynek, ani cywilny mieszkaniec.
Źródło: PAP