Unia Europejska i NATO oświadczyły w sobotę, że nie uznają wyborów prezydenckich przeprowadzonych w piątek w Abchazji, separatystycznym regionie Gruzji.
- Organizowanie takich wyborów nie przyczynia się do pokojowego i trwałego uregulowania sytuacji w Gruzji - oświadczył sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. Dodał, że NATO potwierdza pełne poparcie dla suwerenności i integralności terytorialnej Gruzji w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową.
Rzecznik szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton oznajmił, że Unia Europejska nie uznaje "ram konstytucyjnych i prawnych, w których zostały zorganizowane te wybory". UE "potwierdza swe poparcie dla integralności terytorialnej i suwerenności Gruzji tak, jak to uznaje prawo międzynarodowe" - dodał rzecznik w komunikacie.
Nieuznawana przez większość świata
Aleksandr Ankwab został wybrany w piątek na prezydenta Abchazji. Wybory te zbiegły się z trzecią rocznicą uznania przez Moskwę, po kilkudniowej wojnie z Gruzją w roku 2008, niezależności Abchazji i drugiej separatystycznej republiki gruzińskiej - Osetii Południowej. Poza Rosją niepodległość obu regionów uznały tylko Wenezuela, Nikaragua i Nauru.
Źródło: PAP