Była premier Ukrainy Julia Tymoszenko, która odbywa karę siedmiu lat więzienia w Charkowie, zgodziła się dziś na leczenie w klinice poza zakładem karnym - poinformowała wiceminister zdrowia Raisa Moisiejenko. Wcześniej tego dnia ukraińska prokuratura poinformowała, że Tymoszenko będzie mogła opuścić w tym celu więzienie.
Wiceminister Moisiejenko powiedziała, że po ostatecznej decyzji Tymoszenko będzie można zorganizować wszystko, co jest niezbędne do jej kuracji. Dodała, że byłej premier zaproponowano leczenie w centralnym szpitalu kolejowym w Charkowie. Specjalizuje się on w likwidowaniu schorzeń, na które cierpi polityk.
W Charkowie jak w Niemczech
Niemieccy lekarze, którzy zbadali Tymoszenko w zeszłym miesiącu, stwierdzili, że dolegają jej silne bóle kręgosłupa i leczenie w specjalistycznej klinice powinno się zacząć jak najszybciej. O złym stanie zdrowia od wielu tygodni donosili jej obrońcy i rodzina. Była premier miała mieć problemy z chodzeniem i okresowo miała nawet nie wstawać z łóżka.
Przedstawicielka ukraińskiego resortu zdrowia nie była w stanie odpowiedzieć na pytanie, jak długo może potrwać leczenie. Obecny na spotkaniu wiceminister z dziennikarzami dyrektor instytutu chorób kręgosłupa i stawów - Mykoła Korż - powiedział, że wszystko zależy od tego, jak będzie przebiegać terapia. Według resortu zdrowia leczenie ma się odbywać na oddziale patologii kręgosłupa i obwodowego systemu nerwowego centralnego szpitala klinicznego, którego baza "w pełni odpowiada wszystkim wymogom specjalistów z Niemiec".
Z dala od Berlina
Te słowa przyszły w odpowiedzi na głos z Berlina. Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej, że Niemcy negocjują z rządem Ukrainy leczenie Tymoszenko u siebie: - Mamy nadzieję, że te rozmowy to umożliwią - powiedział. Wygląda jednak na to, że tej podróży była premier nie odbędzie.
Tymoszenko została skazana w październiku ubiegłego roku na siedem lat więzienia z oskarżenia o nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 r. Sprawa ta spowodowała napięcia w stosunkach Ukrainy z Zachodem, który potępił ten wyrok jako umotywowany politycznie.
Tymoszenko znajduje się obecnie w żeńskiej kolonii karnej w Charkowie.
Źródło: PAP