Tylko jeden marynarz się uratował

Aktualizacja:
 
Statek płynął przez KerczTVN24

- W rejonie Cieśniny Kerczeńskiej, między Rosja i Ukrainą, zatonął bułgarski frachtowiec "Vanessa" - podały władze w Sofii. Uratowano tylko jedną z 11 płynących statkiem osób. Marynarz był zesztywniały z zimna.

Oprócz niego na pokładzie statku było 10 bułgarskich marynarzy załogi i ukraiński pilot. Odnaleziono ciała czterech z nich. Sześć osób uznano z zaginionych.

Bułgarskie radio poinformowało, że do tragedii doszło nad ranem w czwartek na Morzu Azowskim, ok. 30 km od Cieśniny Kerczeńskiej -o godzinie 3.11 nad ranem kapitan frachtowca nadał wezwanie o pomoc. Nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną zatonięcia "Vanessy".

Statek przewoził złom z Berdiańska. W momencie katastrofy warunki na morzu były bardzo złe - ponad trzymetrowe fale i wiatr o prędkości 20 m/sek. Rosja wysłała na pomoc dwa statki i śmigłowiec, ale akcję ratowniczą utrudnia sztormowa pogoda.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24