Pięć osób aresztowanych w zeszłym tygodniu we Francji w związku z podejrzeniami o planowanie ataków w Paryżu i okolicach było kierowanych przez tzw. Państwo Islamskie - oznajmił prokurator Paryża. Przed kilkoma dniami francuskie służby zatrzymały łącznie siedem osób.
- Grupa uderzeniowa ze Strasburga i mężczyzna zatrzymany w Marsylii otrzymali polecenie nabycia broni. Instrukcje zostały przekazane przez dowódcę iracko-syryjskiego oddziału [tzw. Państwa Islamskiego - red.] poprzez zaszyfrowane aplikacje - powiedział prokurator Francois Molins.
MSW Francji podało 21 listopada, że zatrzymano łącznie siedem osób pochodzenia francuskiego, marokańskiego i afgańskiego w wieku od 29 do 37 lat. Dwóch zatrzymań dokonano w Marsylii na południu Francji, a pozostałych w Strasburgu na wschodzie. Sześciu zatrzymanych nie było znanych francuskim służbom wywiadowczym, a o jednym, Marokańczyku, informacje przekazywał kraj partnerski. Szef MSW Bernard Cazeneuve informował, że zatrzymania to efekt śledztwa prowadzonego przez prokuraturę antyterrorystyczną "ponad osiem miesięcy temu".
Francja walczy z terroryzmem
W sumie od początku roku zatrzymano we Francji 418 osób w związku z przynależnością do siatek terrorystycznych. Tylko w listopadzie zatrzymano 43 ludzi, 28 postawiono formalnie w stan oskarżenia, co oznacza, że "uniknięto tylu ataków i dramatów" - podkreślił szef MSW. Francja od prawie dwóch lat jest konfrontowana z bezprecedensowym zagrożeniem ze strony dżihadystów. W listopadzie 2015 roku doszło do serii ataków w Paryżu, w których zginęło 130 osób, a w lipcu 2016 roku w Nicei zginęło 86 ludzi, gdy w tłum wracający z pokazu fajerwerków z okazji święta narodowego Francji wjechał ciężarówką mieszkający w tym mieście Tunezyjczyk.
Autor: kło\mtom / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: gendarmerie.interieur.gouv.fr