Premier Donald Tusk jedzie z oficjalną wizytą na Litwę. Należy się spodziewać, że omówione zostaną wspólne projekty energetyczne i infrastrukturalne, kwestia elektrowni atomowej i budowy dróg. A my podpowiadamy, o czym warto jeszcze pamiętać...
Mickiewicz czy Mickiewicius?
Problem, który dla Polaków mieszkających na Litwie, od wielu lat pozostaje nierozwiązany, to kwestia pisowni nazwisk. Litewski alfabet nie używa niektórych liter polskiego alfabetu, w związku z czym np. zamiast np. "ę" występuje "e", zamiast "ź" - "z". Również wiele imion jest litwinizowanych, i tak np. "Anna" w dokumentach występuje jako "Ana". W pisowni obowiązują zaś litewskie końcówki, stąd Mickiewicz staje się Mickiewiciusem.
Temat pojawia się przy okazji każdego polsko-litewskiego spotkania na wysokim szczeblu i zawsze padają zapewnienia, że już wkrótce problem zostanie rozwiązany. Mimo tego - i stosunkowo prostego sposobu wyeliminowania tego problemu poprzez "wgranie" polskich czcionek do systemów komputerowych i uznanie polskiej pisowni - kwestia ta ciągle jest nierozwiązana.
Być może uda się jednak ten problem rozwiązać i zakończyć. Pod koniec maja litewski rząd zaaprobował projekt ustawy o pisowni nazwisk. Dokument trafił do Sejmu. Projekt ustawy uwzględnia żądanie litewskich Polaków, którzy od wielu lat domagają się, by ich imiona i nazwiska były pisane polskim alfabetem, z uwzględnieniem polskich znaków diakrytycznych. Przewiduje, że jeżeli obywatel Litwy, narodowości nielitewskiej, na przykład Polak, przedstawi dokument z oryginalną pisownią swego nazwiska, będzie mógł wnioskować o zmianę jego pisowni. Podpisanie umowy o pisowni nazwisk polskich na Litwie i litewskich w Polsce z użyciem wszystkich znaków diakrytycznych przewiduje traktat polsko-litewski.
Część parlamentarzystów widzi jednak w tym przepisie sprzeczność z konstytucją - litewski Sąd Konstytucyjny uznał w przeszłości, że litewskie nazwiska można pisać tylko po litewsku.
Podobny problem dotyczy pisowni nazw ulic, miejscowości czy urzędów. Choć teoretycznie możliwe jest już używanie dwujęzycznych tabliczek informacyjnych, nasi rodacy skarżą się, że dla władz litewskich, a zwłaszcza w małych miejscowościach, stanowi to duży problem i spotykają się z odmowami ich zawieszania.
Ziemia, szkoły, podział administracyjny... Premier Tusk ma odwiedzić Dom Polski na Litwie. Miejsce to, służące jako miejsce spotkań naszych wschodnich rodaków, nie zawsze jest jednak spokojnym miejscem. Władze litewskie chciałyby bowiem, by w pomieszczeniach Polonii wygospodarować pomieszczenia, które by były udostępniane Litwinom.
Polacy mieszkający na Litwie z radością przyjęliby rozwiązanie praw własności. Wiele osób bezskutecznie zabiega zwrot lub rekompensatę za utracone mienie. Jednak grunty są sprzedawane i kurczy się liczba terenów, które w razie przyznania odszkodowania, można by zwrócić Polakom.
Dosyć mieszane odczucia dotyczą zmiany reformy administracyjnej Wilna. Miasto to chce poszerzyć swój obręb, o rejony, które są zamieszkane w dużej mierze przez Polaków. Z jednej strony spowodowałoby to objęcie tych terenów nowymi możliwościami inwestycyjnymi, z drugiej spowodowałoby zmieniłoby układ głosów w wyborach przedstawicieli do lokalnych władz. Dotąd samorząd rejonu wileńskiego jest w rękach Polaków.
Inną kwestię, którą mógłby poruszyć polski premier na Litwie, stanowią polskie szkoły. Polacy czują i skarżą się czasem, że są wręcz litwinizowani i uniemożliwia się naukę w polskich szkołach. Bywają sytuacje, gdy do nowoczesnej szkoły litewskich chodzi tylko kilka dzieci, a do zniszczonej i zaniedbanej - kilkanaście osób chcących poznać język polski.
Problemy ostatnich miesięcy
Wszystkie wymienione dotąd sprawy ciągną się od lat. Nowe problemy pojawiły się w ostatnich miesiącach. Należy się spodziewać, że podczas wizyty premiera będą omawiane wspólne projekty energetyczne i infrastrukturalne
Strona litewska liczy na to, że po zmianie władzy w Polsce dojdzie do podpisania porozumienia o utworzeniu polsko-litewskiego przedsiębiorstwa ds. budowy mostu energetycznego. Porozumienie to miało być podpisane 29 października. Jednak strona polska zażądała gwarancji, że uzyska 1000-1200 megawatów mocy z planowanej elektrowni jądrowej w Ignalinie. Strona litewska twierdzi natomiast, że na razie takich obietnic złożyć nie może, gdyż nie jest jeszcze znana moc przyszłej siłowni.
Nowa ignalińska siłownia w miejscu likwidowanej ma być zbudowana w 2015 r. wspólnymi siłami Litwy, Łotwy, Estonii i Polski. Natomiast most energetyczny z litewskiego miasta Alitus (Olita) do polskiego Ełku ma powstać do 2012 roku.
Rozmówcy, spotkania Premier Donald Tusk na Litwie spotka się z prezydentem Litwy Valdasem Adamkusem, a z premierem Gediminasem Kirkilasem będzie przewodniczył polsko-litewskim rozmowom plenarnym. Tusk ma też rozmawiać z przewodniczącym litewskiego Sejmu Viktorasem Muntianasem. W Domu Kultury Polskiej spotka się m.in. ze studentami wileńskiej filii Uniwersytetu w Białymstoku. Będzie też rozmawiał z liderami organizacji polskich na Litwie i z liderami opozycyjnej partii "Związek Ojczyzny": Andrusem Kubiliusem i Emanuelisem Zingerisem.
Według premiera, wizyta w Wilnie będzie miała "charakter serdeczny", ale - mówił - "nie będziemy rozwiązywać wszystkich problemów, które wymagają długich, poważnych rozmów". Czy nasza lista czy wykracza więc poza te zapowiedzi?
Źródło: tvn24.pl, PAP, onet.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24