Tusk o roszadzie w Rosji: Sami sobie wybierają władzę


Jeśli chodzi o Rosję, to jest to ciągle kraj, który z punktu widzenia interesów Polski i Europy lepiej, kiedy jest względnie stabilny politycznie - powiedział w niedzielę Donald Tusk. To był jego komentarz do sobotnich wydarzeń w Rosji, gdzie Dmitrij Miedwiediew zaproponował Władimira Putina na stanowisko nowego prezydenta.

W sobotę prezydent Rosji zaproponował na zjeździe partii Jedna Rosja, aby to obecny premier Władimir Putin kandydował w wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku. Ten z kolei wystąpił z inicjatywą, aby po przyszłorocznych wyborach Miedwiediew stanął na czele nowego rządu.

- Mnie nie zaskoczyło oświadczenie prezydenta Miedwiediewa - przyznał w niedzielę Tusk.

Odświeżanie władzy

I dodał: - Uważam, że demokracja zasługuje na to, żeby od czasu do czasu odświeżano władzę. Nawet najbardziej popularni politycy powinni wiedzieć, kiedy odejść. Ale każdy kraj, każdy naród, każdy ustrój sobie to jakoś układa wedle własnego rozeznania - oświadczył premier.

Dodał, że już podczas pierwszej wizyty w Moskwie, kiedy dzisiejszy premier Putin był prezydentem, a dzisiejszy prezydent Miedwiediew był premierem, miał okazję z nimi rozmawiać "i już wtedy intuicja mu mówiła, że dojdzie do kolejnej zmiany pozycji bez zmiany status quo".

- Ale też uważam, że jeśli chodzi o Rosję, to jest to ciągle kraj, który z punktu widzenia interesów Polski i Europy lepiej kiedy jest względnie stabilny politycznie. Tego można Rosjanom życzyć - sami sobie wybierają władzę. Stabilność polityczna jest z punktu widzenia Polski i Europy lepsza niż chaos - ocenił Donald Tusk.

Źródło: PAP