Turczynow: władze Krymu nielegalne. Komorowski: referendum nie ma mocy prawnej


Władze Krymu są nielegalne i podejmują decyzje trzymane na muszce karabinów - oświadczył w czwartek pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow. Z kolei prezydent Polski Bronisław Komorowski powiedział, że w świetle prawa ukraińskiego referendum na Półwyspie Krymskim nie ma mocy obowiązującej.

Ołeksandr Turczynow podkreślił, że Siergiej Aksjonow jest nielegalnym premierem Krymu, gdyż kandydatury na stanowisko premiera tej autonomii powinien przedstawiać prezydent Ukrainy. Pełniący obowiązki prezydenta ma jeszcze w czwartek wydać oświadczenie w sprawie Krymu, którego parlament opowiedział się za wejściem półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej.

Bronisław Komorowski: referendum bez mocy

Do decyzji parlamentu Krymu, który opowiedział się za wejściem półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej i za wyznaczeniem na 16 marca referendum, odniósł się przebywający z dwudniową wizytą w Turcji Bronisław Komorowski.

Prezydent Polski powiedział, że w świetle prawa ukraińskiego referendum na Półwyspie Krymskim nie ma mocy obowiązującej. Jak podkreślił, w kwestii referendum należy zapoznać się przede wszystkim z uwarunkowaniami formalnoprawnymi.

- Uważam, że oczywiście warto się zapoznawać z treścią pytań, ale przede wszystkim warto zapoznać się z formalnoprawnymi uwarunkowaniami, które decydują o tym, czy takie referendum ma moc obowiązującą czy nie ma. Wydaje mi się, że w świetle prawa ukraińskiego nie ma - powiedział Komorowski dziennikarzom w Polonezkoy (Adampol) pod Stambułem. Jak podkreślił, podczas rozmów z najważniejszymi politykami w Turcji uzyskał zapewnienie, że Turcja wspiera tak jak Polska integralność terytorialną Ukrainy w obliczy zagrożenia "jakimiś pomysłami egzotycznymi i niebezpiecznymi dotyczącymi rozluźnienia jej formuły państwowej". - Ze strony Turcji co zrozumiałe silnie kładziony jest nacisk, aby rozumieć pod pojęciem wspierania integralności terytorium Ukrainy także przynależność Krymu do Ukrainy. To się da także wytłumaczyć szczególnym zainteresowaniem Turcji losem liczącej się grupy mniejszości narodowej Tatarów krymskich żyjącej na Krymie - zaznaczył polski prezydent.

UE: potrzebne ogólnoukraińskie referendum

O przyszłości Krymu może przesądzić tylko ogólnoukraińskie referendum - oświadczył w czwartek na konferencji prasowej szef stałego przedstawicielstwa UE w Kijowie Jan Tombiński. Podkreślił, że kwestie dotyczące ewentualnej zmiany granic terytorialnych lub oderwania się jakiegoś terytorium określa art. 73 konstytucji Ukrainy; tam zaś zapisano, że "jedyną możliwością jest ogólnoukraińskie referendum, referendum narodowe". - A więc jest całkowicie jasne, że referendum w jednej części Ukrainy nie jest drogą do rozwiązania tej kwestii - zaznaczył Tombiński.

Decyzja krymskiego parlamentu

Parlament Krymu opowiedział się w czwartek za wejściem półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej i za wyznaczeniem na 16 marca referendum z dwoma pytaniami, z których jedno brzmi: "Czy jesteś za ponownym zjednoczeniem Krymu z Rosją na prawach podmiotu FR?". Drugie pytanie brzmi: "Czy jesteś za przywróceniem obowiązywania konstytucji Republiki Krym z 1992 roku i za statusem Krymu jako części Ukrainy?". Parlament stwierdził, że ten z wariantów, który poprze większość głosujących, będzie uznany za bezpośrednie wyrażenie woli mieszkańców Krymu. Krymski parlament zwrócił się do prezydenta i parlamentu Rosji z propozycją rozpoczęcia procedury wejścia Krymu w skład Federacji Rosyjskiej jako jej podmiotu. Cytowany przez agencję ITAR-TASS tekst uchwały parlamentu głosi, że w związku m.in. z "brakiem na Ukrainie legalnych organów władzy państwowej" parlament postanawia: 1. Wejść w skład Federacji Rosyjskiej jako podmiot FR, 2. wyznaczyć na 16 marca 2014 roku referendum ogólnokrymskie, w tym w Sewastopolu.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: nsz//tka / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: