Tureckie Wielkie Zgromadzenie Parlamentarne przyjęło poprawkę do konstytucji, która wprowadza bezpośrednie wybory prezydenckie. Jeśli zmiany zaaprobuje prezydent, głowa państwa będzie w Turcji wybierana przez wszystkich obywateli, a nie tylko deputowanych. Prezydent Ahmet Necdet Sezer zapowiada jednak, że może zawetować poprawki.
Zmianę ustawy zasadniczej przeprowadziła rządząca Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP). Łącznie poparło ją 370 z 550 członków tureckiego parlamentu. AKP zdecydowała się na poprawienie konstytucji po tym, jak nie udało jej się przeforsować na forum parlamentu kandydatury Abdullaha Gula na urząd prezydenta republiki. Gul, przedstawiciel oskarżanej przez sekularystów o islamizację państwa partii AKP, zrezygnował z ubiegania się o prezydenturę, gdy kilkakrotnie w parlamencie nie udało się zebrać wymaganego do wyboru kworum.
Sceptyczny wobec zmiany konstytucji jest obecny szef państwa Ahmet Necdet Sezer. Jego zdaniem debata na temat reformy najważniejszego aktu prawnego była zbyt skąpa i pośpieszna. Prezydent nie wyklucza, że zawetuje efekt prac parlamentu.
Reforma przewiduje, że turecki prezydent będzie wybierany na pięć lat, z prawem do reelekcji. Do tej pory głowa państwa mogła być wybierana tylko na jedną, siedmioletnią kadencję.
Deputowani zdecydowali też, że najbliższe wybory prezydenckie w Wielkim Zgromadzeniu nie odbędą się, jak planowano, 22 lipca razem z wyborami powszechnymi do parlamentu. Ahmet Necdet Sezer pozostanie na urzędzie aż do zakończenia procesu legislacyjnego zmiany konstytucji.
Źródło: Reuters, TVN24