Turecki minister o relacjach z NATO i Unią Europejską: traktują nas jak rywala, nie biorą pod uwagę naszych obaw

Źródło:
PAP
Desant tureckiego wojska (wideo archiwalne)
Desant tureckiego wojska (wideo archiwalne)Turkish MoD
wideo 2/6
Desant tureckiego wojskaTurkish MoD

Minister spraw zagranicznych Turcji Hakan Fidan krytycznie wypowiedział się o relacjach z Unią Europejską i NATO. Powiedział, że Bruksela nie traktuje Ankary jako partnera, ale rywala. Sojuszowi Północnoatlantyckiemu zarzucił z kolei ignorowanie obaw Turcji w zakresie bezpieczeństwa.

Szef tureckiej dyplomacji wystąpił w czwartek przed tamtejszym jednoizbowym parlamentem. Przemawiając do deputowanych, powiedział, że Unia Europejska uważa Turcję za rywala, a nie partnera, co - jak stwierdzi - skłania Ankarę do "rozwoju większych zdolności i alternatywnych strategii".

Zaznaczył, że plan ten "nie jest wyborem, ale koniecznością dla przetrwania państwa i narodu tureckiego".

Budynek tureckiego parlamentuWangkun Jia/Shutterstock

"Niezbędne jest, aby UE pozbyła się braku strategicznej wizji i zdrowego rozsądku"

- Wierzę, że jeśli Unia Europejska podejmie konkretne kroki w celu ożywienia procesu członkostwa naszego kraju, stworzy to nowe możliwości dla obu stron - dodał, podkreślając, że Ankara jest zdeterminowana, aby przyspieszyć proces integracji z UE, ale Wspólnota musi wykazać "niezbędną wolę".

- Niezbędne jest, aby Unia Europejska pozbyła się braku strategicznej wizji i zdrowego rozsądku spowodowanego wąskim interesem niektórych jej członków. Niestety Bruksela nie podejmuje w stosunku do Turcji takich samych zachęcających kroków, jak w przypadku innych krajów kandydujących - zauważył Fidan.

Turcja uzyskała status kraju kandydującego w grudniu 1999 roku. Negocjacje akcesyjne z Unią Europejską rozpoczęły się w październiku 2005 roku, ale z uwagi na postępującą w Turcji degradację zasad demokracji, praworządności i praw podstawowych znajdują się od czerwca 2018 roku w impasie - wskazała na swojej stronie internetowej Rada Europejska.

Fidan: państwa NATO ignorują obawy Ankary

Minister spraw zagranicznych Turcji stwierdził też, że "niektóre państwa NATO w ostatnich latach - ignorując obawy Ankary - wspierają kurdyjskich terrorystów w Syrii i nakładają na Turcję sankcje, co szkodzi również bezpieczeństwu samych krajów NATO".

Embargo na sprzedaż broni do Turcji po ofensywie wojskowej w Syrii w 2019 roku wymierzonej w zamieszkujących północ tego kraju Kurdów nałożyła Kanada. Zawiesiła je rok później, by ponownie przywrócić po tym, jak okazało się, że kanadyjskie systemy optyczne Wescam były używane w dronach w Górskim Karabachu w październiku 2020 roku, gdzie Turcja wspierała wojska Azerbejdżanu przeciwko siłom ormiańskim. Turcja w swoich dronach w dużym stopniu polega na zaawansowanej optyce z Kanady.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Zawsze tylko wojna, wojna - 30 lat wojny". Koniec wydarzył się nagle. Rosja nie kiwnęła palcem

W grudniu prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan przyznał, że "pozytywne sygnały z USA w sprawie sprzedaży Turcji myśliwców F-16 i te z Kanady, dotyczące zniesienia embarga na sprzedaż Turcji uzbrojenia, pomogłyby tureckiemu parlamentowi w procesie ratyfikacji akcesji Szwecji do NATO".

Turcja i Węgry jako jedyne państwa NATO nie ratyfikowały dotąd szwedzkiego wniosku o wstąpienie do Sojuszu.

CZYTAJ TEŻ: Erdogan: ratyfikujemy wejście Szwecji do NATO, jeżeli USA wywiążą się z obietnicy sprzedania nam F-16

Autorka/Autor:momo//mrz

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wangkun Jia/Shutterstock