Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, ABC News
Pożar hotelu w Turcji
Pożar hotelu w TurcjiReuters
wideo 2/2
pozar

W pożarze hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji zginęło 76 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Ogień wybuchł we wtorek rano w hotelowej restauracji. Niektórzy turyści uciekali przed pożarem, spuszczając się z okien na prześcieradłach.

We wtorek nad ranem w ośrodku narciarskim Kartalkaya w prowincji Bolu na północnym zachodzie Turcji wybuchł pożar. Początkowo informowano o 66 ofiarach śmiertelnych i 51 poszkodowanych. Bilans zmarłych wzrósł później jednak do 76.

Gubernator Bolu Abdulaziz Aydin wskazał w rozmowie z turecką agencją informacyjną Anadolu, że niektóre z ofiar śmiertelnych to osoby, które zginęły po tym, jak w panice wyskoczyły z płonącego budynku. Turecka telewizja NTV powiadomiła natomiast, że część gości próbowała uciec z ogarniętego ogniem 11-piętrowego hotelu, spuszczając się w dół na związanych prześcieradłach.

Do walki z ogniem wysłano 30 wozów straży pożarnej, na miejscu zdarzenia pojawiło się też 28 karetek pogotowia. Do pomocy ruszyli też lokalni mieszkańcy i ludzie przebywający w okolicznych pensjonatach - przekazał portal Daily Sabah. Dodatkowo ewakuowano okoliczne hotele.

Google Maps

Zatrzymano dziewięć osób

W sprawie pożaru wszczęto śledztwo, w ramach którego zatrzymano dziewięć osoby, w tym właściciela obiektu. Prezydent Recep Tayyip Erdogan zapowiedział, że winni tragedii poniosą karę. - Podejmowane są wszystkie konieczne kroki, by naświetlić wszystkie aspekty tego zdarzenia i pociągnąć winnych do odpowiedzialności - oznajmił. Poinformował też, że w środę w kraju będzie obowiązywać żałoba narodowa.

Przyczyna pożaru nie została jeszcze ustalona. Wiadomo, że wybuchł w restauracji, po czym szybko rozprzestrzenił się na inne części hotelu. NTV wskazuje, że ​​drewniana okładzina na zewnątrz hotelu mogła przyspieszyć rozprzestrzenianie się ognia. Na nagraniach pokazywanych w tureckiej telewizji widać płonące górne piętra i dach budynku.

Necmi Kepcetutan, instruktor narciarstwa w hotelu, opowiedział w rozmowie z NTV, że spał, gdy wybuchł pożar. Jak mówił, wybiegł z budynku, a następnie pomógł 20 gościom opuścić hotel. Dodał, że budynek był zadymiony, co utrudniało turystom znalezienie wyjścia ewakuacyjnego. - Nie mogę skontaktować się z niektórymi moimi uczniami. Mam nadzieję, że wszystko u nich w porządku - mówił instruktor narciarski.

Władze lokalne przekazały, że w momencie pożaru w hotelu, położonym w górach Koroglu, około 300 km na wschód od Stambułu, przebywało 234 gości. ABC News zwraca uwagę, że w tureckich szkołach trwają obecnie ferie, więc ośrodki są przepełnione. Resort Kartalkaya to jeden z głównych kierunków zimowych wyjazdów w Turcji.

Do Turcji w związku z pożarem płyną kondolencje z zagranicy, w tym m.in. ze strony Unii Europejskiej, Grecji, Rosji, Azerbejdżanu. Również polskie MSZ przekazało najszczersze kondolencje rodzinom i bliskim ofiar pożaru.

ZOBACZ TEŻ: Masowe zatrucia alkoholem w Stambule. 19 ofiar w kilka dni

Autorka/Autor:jjk, akr//az, adso

Źródło: PAP, ABC News

Źródło zdjęcia głównego: Mehmet Emin Gurbuz/Anadolu via Getty Images