Prokuratura w Ankarze wydała w czwartek nakazy aresztowania 105 żon oficerów, które są podejrzane o związki z nieudanym zamachem stanu z 15 lipca 2016 r. - podał w czwartek turecki dziennik "Hurriyet". To dalszy ciąg bezprecedensowych czystek w reakcji na pucz.
Chodzi o żony oficerów tureckich sił zbrojnych od stopnia porucznika do pułkownika. Zarzuca im się przynależność do ruchu islamskiego kaznodziei Fethullaha Gulena, który przez władze w Ankarze oskarżany jest o zorganizowanie i przeprowadzenie puczu.
Zarzuty udziału z ruchem Gulena
Kobietom postawiono zarzuty udziału w kontaktach z wysokimi rangą przedstawicielami ruchu Gulena, finansowaniu tego stronnictwa oraz przeprowadzaniu transakcji finansowych za pośrednictwem banku Asya. Bank ten ma powiązania z ruchem, na którego czele stoi Gulen, i w 2015 roku został przejęty przez rządową instytucję nadzorującą krajowy sektor bankowy. Po puczu tureckie władze przystąpiły do czystek na niespotykaną dotąd skalę w urzędach, wymiarze sprawiedliwości, wojsku, policji, oświacie i mediach. Według oficjalnych danych aresztowano ponad 35 tys. osób. Zachód krytykuje posunięcia tureckich władz, szczególnie zaś aresztowania dziennikarzy, czystki wśród sędziów, zamykanie niezależnych redakcji czy sugestie o przywróceniu kary śmierci.
Autor: tmw/kb / Źródło: PAP