Trzy osoby zginęły od soboty pod lawinami szwajcarskich Alpach - poinformowała w poniedziałek policja. Zaapelowała o ostrożność.
W poniedziałek rano zginął mężczyzna, który wspinał się na mierzący 2,844 metrów szczyt Hofathorn. Został porwany przez lawinę. 39-latka odnaleźli i wydobyli spod śniegu przyjaciele, ale nie udało się go już uratować.
Ciało w szczelinie
Policja w Graubunden na wschodzie Szwajcarii podała z kolei, że zaginiony od soboty turysta został znaleziony martwy w górach. 31-letni Francuz w czasie samotnej wyprawy próbował wspiąć się na Glattwang. Wcześniej jeździł na nartach ze swoją dziewczyną. Kiedy nie wrócił z gór, wszczęto poszukiwania.
W niedzielę rano jego ciało znaleziono w szczelinie. Policja ustaliła, że lawina zeszła, kiedy schodził ze szczytu. Jego ciało znaleziono około kilometra od szlaku.
Wezwali pomoc, 29-latki nie dało się uratować
Szwajcarska telewizja SRF, powołując się na policję, opisuje trzeci śmiertelny wypadek w górach. Lawina zeszła na troje wspinaczy na wysokości około 2,7 tysiąca metrów w kantonie Wallis. Jednej z osób udało się wydostać spod śniegu i wezwać pomoc, dzięki której spod śniegu wydobyto dwóch pozostałych wspinaczy.
Wszyscy troje trafili do szpitala, ale 29-letnia Szwajcarka zmarła w niedzielę wieczorem.
Autor: pk/tr / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: pixababy / CC 0 | DenisLinine