Donald Trump w towarzystwie żony Melanii oddał głos w lokalu wyborczym na Manhattanie w Nowym Jorku. Kilka godzin wcześniej w miejscowości Chappaqua głosowała jego konkurentka Hillary Clinton. W TVN24 i TVN24 BiS oglądaj specjalny program "Ameryka Wybiera".
Wszystkie najważniejsze i najciekawsze informacje zza Atlantyku znajdziesz też w serwisie wyborczym tvn24.pl.
Jeszcze przed głosowaniem we wtorek Trump wystąpił w programie telewizyjnym "Fox & Friends". Podsumowując kampanię wyborczą, stwierdził: - To był piękny proces. Ludzie w tym kraju są niesamowici.
- Jednak jeśli nie wygram, uznam, że to była olbrzymia strata czasu, energii i pieniędzy - dodał.
Wybuczany
Jak można zobaczyć w internecie na filmikach zamieszczonych przez innych wyborców, Trump został wybuczany, gdy pojawił się we wtorek ok. godz. 11 lokalu wyborczym numer 59 w jednej z publicznych szkół na Manhattanie. Trump przyszedł zagłosować wraz z żoną Melanią i córka Ivanką. - To wielki zaszczyt - powiedział, oddając głos. Wyraził przekonanie, że wygra, i powtórzył swój slogan z kampanii, że "uczyni Amerykę znowu wielką". Amerykańskie media podały, że nieco wcześniej w szkole, gdzie głosował Trump, aresztowano osoby protestujące przeciwko jego kandydaturze.
Głosowała też Clinton
Kilka godzin wcześniej głos w wyborach oddała kandydatka demokratów Hillary Clinton. Była pierwsza dama i była sekretarz stanu głosowała w szkole podstawowej w miejscowości Chappaqua w stanie Nowy Jork.
Na ogłoszenie pierwszych wyników po zamknięciu głosowania oboje będą oczekiwać podczas spotkań wyborczych. Miejsce tych spotkań oddalone są od siebie zaledwie o milę - Clinton i Trump pochodzą z Nowego Jorku, gdzie mają swoje centrale wyborcze.
Pierwsza kobieta prezydent?
Od głosowania na Wschodnim Wybrzeżu rozpoczęły się we wtorek wybory w USA. Faworytką wyścigu do Białego Domu jest demokratka Hillary Clinton, która może być pierwszą kobietą piastującą najwyższy urząd. Ale kandydat republikanów Donald Trump nie jest bez szans.
Lokale wyborcze w dziewięciu stanach na Wschodnim Wybrzeżu - Nowy Jork, New Jersey, Wirginia, Maine, Connecticut, Indiana, Kentucky, New Hampshire i Vermont - otwarto w południe czasu polskiego. Mieszkańcy kilku niewielkich miejscowości w stanie New Hampshire oddali głosy wcześniej - już o godz. 6 czasu polskiego. Jako ostatni głosowanie zakończą mieszkańcy Alaski, gdzie ostatnie lokale wyborcze zostaną zamknięte o godz. 7 w środę czasu polskiego. Ostatnie sondaże wskazują, że 69-letnia była sekretarz stanu ma przewagę nad 70-letnim Trumpem, ale nie jest to przewaga nie do pokonania. Według portalu RealClearPolitics, który podlicza średnią ze wszystkich liczących się sondaży, we wtorek rano czasu polskiego przewaga Clinton w skali kraju wynosiła 3 punkty procentowe, dzięki silnemu poparciu kobiet, młodych wyborców, Afroamerykanów oraz mniejszości latynoskiej. Za Trumpem mają stać przede wszystkim biali mężczyźni oraz ewangelicy, na ogół ludzie bez wyższego wykształcenia, którym gorzej powodzi się w nowej globalnej gospodarce.
Około 42 mln Amerykanów, spośród 200 mln zarejestrowanych, oddało już głos w procedurze wczesnego głosowania.
Autor: rzw / Źródło: APTN,Reuters,PAP