Trump do Kima: mój przycisk atomowy jest większy


Prezydent Trump odniósł się na Twitterze do słów przywódcy KRLD, który oświadczył w poniedziałek, że ma na biurku przycisk atomowy, a broń nuklearna jego kraju może razić cele na całym terytorium USA. "Mój przycisk jest znacznie większy i potężniejszy. I działa" - oznajmił Trump.

Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un oświadczył w poniedziałek, że dzięki północnokoreańskiemu programowi atomowemu, Waszyngton nigdy nie będzie mógł rozpocząć wojny jądrowej przeciw temu państwu. Dodał też, że broń jądrowa będzie użyta tylko w razie zagrożenia bezpieczeństwa jego kraju. - Całe terytorium Stanów Zjednoczonych jest w zasięgu naszej broni nuklearnej a przycisk atomowy zawsze znajduje się na moim biurku. To nie groźba, to rzeczywistość - powiedział Kim Dzong Un w transmitowanym przez telewizję orędziu noworocznym. "Może by tak ktoś wywodzący się z tego wycieńczonego i głodującego reżimu wyjaśnił mu, że ja też mam przycisk atomowy, ale jest on znacznie większy i potężniejszy. I do tego działa" - napisał we wtorek w odpowiedzi na słowa Kim Dzong Una, prezydent USA Donald Trump.

W swym noworocznym przesłaniu przywódca Korei Północnej. Kim Dzong Un zadeklarował także, że jest "otwarty na dialog" z Seulem. Spotkało się to z życzliwą reakcją Seulu, jednak prezydent Korei Płd. Mun Dze In zaznaczył, że poprawa stosunków między oboma krajami musi być związana z rozwiązaniem kwestii północnokoreańskiego programu nuklearnego.

Waszyngton sceptyczny

We wtorek rzeczniczka Departamentu Stanu Heather Nauert oświadczyła, że Waszyngton nie wierzy w szczerość intencji Kim Dzong Una.

Rzeczniczka zadeklarowała, że obie Koree mają wszelkie prawa do prowadzenia rozmów i Seul nie uczynił niczego nagannego, odnosząc się przychylnie do złożonej w poniedziałek noworocznej deklaracji przywódcy KRLD o gotowości do dialogu z południowym sąsiadem i chęci wysłania reprezentacji KRLD na Zimowe Igrzyska Olimpijskie, które odbędą się w lutym w południowokoreańskim Pjongczangu. - Jeśli oba państwa chcą rozmów, to jest ich wybór - powiedziała Nauert. Rzeczniczka amerykańskiej dyplomacji zaznaczyła jednocześnie, że podejście USA do Korei Północnej nie uległo zmianie. Oznacza to - jak dodała - że Waszyngton nadal będzie nawoływać do zwiększenia międzynarodowej presji wobec KRLD, aby zmusić ten kraj do rozpoczęcia "wiarygodnych rozmów o denuklearyzacji".

Testy Kima

Pod koniec grudnia Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję nakładającą kolejne sankcje na Pjongjang, tym razem wymierzone głównie w dostawy ropy naftowej dla reżimu.

Była to odpowiedź na na test międzykontynentalnej rakiety balistycznej (ICBM), który Korea Północna przeprowadziła 28 listopada. Korea Północna przeprowadziła wcześniej w listopadzie próbę pocisku ICBM.

Pentagon ocenił, że rakieta testowana przez Pjongjang osiągnęła wyższy pułap niż poprzednie północnokoreańskie pociski, a próba tej broni stanowi zagrożenie dla całego świata.

We wrześniu reżim przeprowadził szóstą już i największą z dotychczasowych próbę nuklearną, a w lipcu dwie próby ICBM. Rada Bezpieczeństwa ONZ zaostrzyła poprzednio sankcje wobec Pjongjangu 12 września, ograniczając między innymi dostawy paliw dla reżimu i wprowadzając zakaz importowania północnokoreańskich tekstyliów.

Autor: kg / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Official White House Photo by Shealah Craighead

Tagi:
Raporty: