Rzecznik prezydenta Władimira Putina uznał, że niezbyt fortunnym sformułowaniem ze strony Donalda Trumpa jest "mówienie bez potrzeby o hipotetycznej napaści Rosji na kogokolwiek". Odniósł się w ten sposób do wywiadu kandydata Partii Republikańskiej na prezydenta USA, gdzie rozważał jak by zareagował na rosyjski atak na państwa bałtyckie.
Pieskow zastrzegł przy tym, że nie chce komentować tematu zobowiązań innych krajów wobec USA. Trump mówił bowiem, że jako ewentualny prezydent nie zagwarantuje obrony sojusznikom, jeśli nie wypełnią swych zobowiązań wobec USA. Wielokrotnie dawał do zrozumienia, że jego zdaniem inne państwa NATO żerują na Stanach Zjednoczonych, którym cały Sojusz się nie "opłaca".
Wartości ważniejsze niż pieniądze
Do tego odniósł się natomiast sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Na wstępie zaznaczył, że nie chce mieszać się w kampanię wyborczą toczącą się w Stanach Zjednoczonych, ale podkreślił wartość sojuszniczej solidarności w NATO.
- To dobre dla europejskiego bezpieczeństwa i dobre dla bezpieczeństwa USA. Bronimy jeden drugiego. Tak było w Afganistanie, gdzie dziesiątki tysięcy Europejczyków, Kanadyjczyków i żołnierzy z krajów partnerskich służyło ramię w ramię z żołnierzami USA - powiedział sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Przypomniał, że USA zawsze wspierały swoich europejskich sojuszników. "Wojny światowe pokazały, że pokój w Europie jest także ważny dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych" - podkreślił. Stoltenberg zwrócił ponadto uwagę, że w ubiegłym roku europejscy sojusznicy w NATO oraz Kanada zwiększyli wydatki obronne, a w tym roku spodziewany jest dalszy wzrost o 3 proc., czyli 8 mld dolarów.
Inna wizja polityki zagranicznej
Kandydat Partii Republikańskiej do Białego Domu mówił o kwestiach bezpieczeństwa w wywiadzie dla "New York Timesa". Zapytany o zagrożenie dla trzech krajów bałtyckich ze strony Rosji, Trump powiedział, że jeśli Rosja je zaatakuje, on zadecyduje, czy przyjść im na pomoc dopiero po rozpatrzeniu, czy kraje te "wypełniają zobowiązania wobec nas". - Jeśli wypełniają te zobowiązania, to odpowiedź brzmi: tak - oświadczył.
Zasugerował tym samym, że może nie rozciągnąć automatycznych gwarancji bezpieczeństwa dla krajów NATO wynikających z art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego o przyjściu z pomocą każdemu krajowi będącemu obiektem agresji.
Ponadto Trump mówił, że zmusi sojuszników do poniesienia "kosztów obrony, które Stany Zjednoczone ponosiły przez dziesięciolecia" i zapowiedział, że nie zawaha się zerwać długoletnich traktatów, jeśli uzna je za niekorzystne dla kraju.
Autor: mk//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru