Prezydent USA Donald Trump oświadczył, że Rosja powinna z powrotem uczestniczyć w spotkaniu G7 w Kanadzie. Swoim oświadczeniem podzielił członków grupy.
Po aneksji ukraińskiego Krymu w 2014 roku członkostwo Rosji w grupie wówczas ośmiu najbardziej wpływowych państw świata, G8, zostało zawieszone. Grupa powróciła do nazwy G7, którą nosiła do 1998 roku, do przyjęcia Rosji.
Pomysł Trumpa i komentarz Kremla
Trump tuż przed wylotem do Kanady, gdzie weźmie udział w konferencji, wezwał liderów do ponownego przyjęcia Rosji do grona G7.
– Rosja powinna być na tym spotkaniu. Dlaczego mamy spotkanie bez Rosji? – pytał Trump. Dodał, że będzie rekomendował ponowne przyjęcie Rosji do G7. – Rosja powinna być na spotkaniu, powinna być jego uczestnikiem – przekonywał.
Trump stwierdził, że "można się zgadzać lub nie i może to nie jest politycznie poprawne", ale "mamy świat do zarządzania". – G7, która była G8 i która wyrzuciła Rosję, powinna pozwolić Rosji wrócić – oświadczył.
Na słowa Trumpa natychmiast zareagował Kreml. Rzecznik Dmitrij Pieskow oświadczył, że "Rosja jest skupiona na innych formatach niż G7".
Głos poparcia i głosy sprzeciwu
Głos sprzeciwu wobec pomysłu amerykańskiego prezydenta popłynął od gospodarza szczytu, premiera Kanady Justina Trudeau. Jego rzecznik oświadczył, że opór Kanady wobec ponownego przyjęcia Rosji do grona G7 "nie uległ zmianie".
Zostawmy siódemkę, to szczęśliwa liczba, przynajmniej w naszej kulturze Donald Tusk
- Widzę dużo spekulacji o G6+1, G7-1, G7+1 - powiedział przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk podczas wspólnego briefingu prasowego z przewodniczącym KE Jean-Claude'em Junckerem. - Zostawmy siódemkę, to szczęśliwa liczba, przynajmniej w naszej kulturze - dodał.
Możliwość powrotu Rosji do grupy G7 wykluczyła w tym tygodniu kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Reuters cytuje też "wysokie rangą brytyjskie źródło rządowe", które oświadczyło, że "powinniśmy przypomnieć sobie, dlaczego G8 stała się G7 - było to po tym, kiedy Rosja nielegalnie zaanektowała Krym". Według tego źródła Rosja musi zmienić swe postępowanie, zanim będzie się mogła rozpocząć jakakolwiek rozmowa o jej ponownym przyłączeniu się do G7. Reuters cytuje też źródło z otoczenia prezydenta Francji, które wskazało, że propozycja Trumpa, by Rosja powróciła do G7, jest "niespójna", biorąc pod uwagę niedawne sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na Moskwę.
Trumpa poparł z kolei przebywający już w Quebecu w Kanadzie nowy włoski premier Giuseppe Conte. Na Twitterze stwierdził, że "zgadza się" z amerykańskim prezydentem. "Rosja powinna zostać ponownie przyjęta do G8. To w interesie nas wszystkich" – napisał.
Nowy włoski rząd wspierany przez antysystemowy Ruch Pięciu Gwiazd i skrajnie prawicową Ligę sygnalizował już, że zamierza przyjąć prorosyjskie stanowisko w polityce zagranicznej i wzywał między innymi do zakończenia z sankcjami nałożonymi na Moskwę.
Szczyt G7
Dwudniowy szczyt państw G7, grupy siedmiu najbardziej rozwiniętych gospodarek świata (USA, Wielka Brytania, Kanada, Japonia, Francja, Niemcy i Włochy) oraz Unii Europejskiej rozpocznie się w piątek ok. godz. 18 czasu polskiego. Spotkanie zapewne zdominują handel i umowa nuklearna z Iranem - przywódcy państw są bowiem krytyczni wobec decyzji prezydenta Trumpa ws. wprowadzenia amerykańskich ceł na import metali oraz wycofania USA z umowy w sprawie irańskiego programu atomowego.
"Jadę do Kanady na G7 na rozmowy, które skupiać się będą głównie na długoterminowych niesprawiedliwych praktykach handlowych przeciwko USA" - napisał w piątek na Twitterze Trump.
Autor: pk\mtom / Źródło: Reuters, NYT, PAP