Prezydent USA Donald Trump zamierza podpisać ustawę, która wprowadza kolejne sankcje wobec Rosji, Iranu i Korei Północnej - poinformował w piątek późnym wieczorem czasu lokalnego Biały Dom.
W czwartek przytłaczającą większością głosów zaostrzenie sankcji poparł Senat USA. Dwa dni wcześniej uczyniła to także Izba Reprezentantów. Ustawa wprowadza nowe sankcje wobec członków rządu Rosji w odpowiedzi na próby wpłynięcia na wynik wyborów prezydenckich w USA w listopadzie 2016 roku i rozszerza zakres sankcji ekonomicznych dotyczących amerykańsko-rosyjskiej wymiany inwestycyjno-handlowej. Nie było jednak pewne, czy dokument podpisze prezydent Donald Trump.
Reakcja Moskwy
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w czwartek, że Rosja z czasem odpowie na amerykańskie sankcje gospodarcze.
W piątek MSZ Rosji ogłosiło, że od 1 września liczba pracowników przedstawicielstw dyplomatycznych USA ma zostać zrównana z liczbą personelu rosyjskiego w placówkach w USA, czyli wynieść 455 osób. Ponadto od sierpnia ambasada USA ma stracić dostęp do magazynów w Moskwie i ośrodka wypoczynkowego na jej przedmieściach. Jest to reakcja na "podejmowane w USA decyzje o niezgodnych z prawem sankcjach wobec Federacji Rosyjskiej", a także na "zajmowanie rosyjskiego mienia dyplomatycznego (...) i wysyłanie z kraju rosyjskich dyplomatów" - oświadczył rosyjski resort spraw zagranicznych. Krytyczna wobec zaostrzenia sankcji wobec Rosji jest Komisja Europejska. KE obawia się, że nowe restrykcje wobec Moskwy będą miały negatywne skutki dla europejskich firm, przede wszystkim tych, które biorą udział w rosyjskich projektach energetycznych.
Autor: kg/tr / Źródło: PAP